W 44. minucie sędzia Jarosław Przybył zastosował korzyść za faul na Luce Zahoviciu (Pogoń) i pozwolił dokończyć akcję, która zakończyła się niecelnym strzałem. Arbiter prawidłowo wówczas ukarał żółtą kartką faulującego Djorje Crnomarkovicia. Kartka wynikała z tego, że obrońca Lecha sfaulował napastnika "Portowców" w momencie realnej szansy na zdobycie bramki, co karane jest wykluczeniem. Zawodnik Pogoni jednak zdążył zagrać piłkę do współpartnera, a sędzia podyktował korzyść. W takiej sytuacji kartkę należy "obniżyć" o jeden stopień. Wydawało się już, że sytuacja się zakończyła, jednak Jarosław Przybył poszedł do swojego asystenta Michała Obukowicza. Arbitrzy prawdopodobnie ustalili, że zaistniał spalony, a zatem nie można było zastosować korzyści i w efekcie powrócono do faulu na Zahoviciu. W związku z tym sędzia powinien odwołać żółtą kartkę i pokazać czerwoną dla faulującego. Jakby tego było mało, do akcji wkroczył VAR, za który odpowiedzialni byli Krzysztof Jakubik i Arkadiusz Wójcik. Arbiter główny po obejrzeniu powtórki zdecydował się na kolejną zmianę decyzji - zaordynował rzut bramkowy i utrzymał żółtą kartkę. Tego jeszcze nie widziałeś! Sprawdź nowy Serwis Sportowy Interii! Wejdź na sport.interia.pl! Dlaczego tak się ostatecznie stało? Jak udało się nam ustalić, arbitrzy uznali, że faulowany Zahović zagrał piłkę do współpartnera, który był na pozycji spalonej. Okazało się jednak, że piłkarz Pogoni nie dotknął piłki, a zatem nie mogło być mowy o spalonym. W związku z tym decyzja o podyktowaniu rzutu od bramki i podtrzymaniu żółtej kartki jest prawidłowa. Sędziowie wrócili zatem do pierwotnego rozstrzygnięcia tej akcji. Szkoda tylko, że w czasie meczu nie wytłumaczyli oni swojej decyzji. Nikt niestety nie wiedział o co chodzi. Druga sytuacja, w której błąd popełnili arbitrzy miała miejsce zaledwie kilka chwil później. Była to już trzecia minuta doliczonego czasu gry pierwszej połowy. Sebastian Kowalczyk wbiegł w pole karne Lecha, gdzie starł się z Djordje Crnomarkoviciem. Sędzia Przybył podyktował rzut karny. Niestety, jak widać na powtórkach, faulu nie było. Obrońca "Kolejorza" czysto wybił piłkę napastnikowi Pogoni. Dlaczego w tej sytuacji nie zainterweniowali arbitrzy VAR? Pytanie za pewne pozostanie bez odpowiedzi. Obie sytuacje są do obejrzenia TUTAJ - kliknij! Niestety, ale możliwe, że chwila nieuwagi czy rozluźnienia spowodowała, że końcówka meczu totalnie nie poszła po myśli arbitrów. Trudno zrozumieć, dlaczego VAR nie interweniował przy rzucie karnym dla Pogoni i dlaczego przy pierwszej sytuacji wyszło jak wyszło... Łukasz Rogowski Trwa wielka loteria na 20-lecie Interii! Weź udział i wygraj! Każdego dnia czeka ponad 20 000 złotych - kliknij i sprawdź » W tym roku świętujemy swoje 20-lecie i mamy dla Ciebie niespodziankę. Masz szansę wygrać wielką gotówkę już dziś! Zapraszamy do udziału w Multiloterii. Każdego dnia do wygrania minimum 20 000 złotych, a w wybrane dni grudnia nawet 40 000 złotych! Dołącz do tysięcy Internautów biorących udział w grze! Kliknij link GRAM o duże pieniądze już teraz! ----------------------------------------------- Samochód 20-lecia na 20-lecie Interii! ZAGŁOSUJ i wygraj ponad 20 000 złotych - kliknij Zapraszamy do udziału w 5. edycji plebiscytu MotoAs. Wyjątkowej, bo związanej z 20-leciem Interii. Z tej okazji przedstawiamy 20 modeli samochodów, które budzą emocje, zachwycają swoim wyglądem oraz osiągami. Imponujący rozwój technologii nierzadko wprawia w zdumienie, a legendarne modele wzbudzają sentyment.Bądź z nami! Oddaj głos i zdecyduj, który model jest prawdziwym MotoAsem!