Interia: Czy Jan Urban to trener, który przywróci poznańską lokomotywę na właściwe tory? Paweł Wojtala, były obrońca Lecha: - Trener jest zawsze rozliczany z wyników. Poznańska drużyna jest w bardzo trudnej sytuacji. Wydaje się, że gorzej być nie może, więc może być tylko lepiejZwolniłby pan Macieja Skorżę? - My dostajemy tylko szczątki informacji. Wszystko zależy od tego, czy trener Skorża miał jeszcze pomysł, siłę i energię, aby wydobyć coś z tej drużyny. My możemy tylko spekulować. To wszystko odbyło się w gabinetach prezesów Lecha. <a href="http://wyniki.interia.pl/rozgrywki-L-polska-ekstraklasa,cid,3,sort,I" target="_blank">Ekstraklasa - tabela, wyniki, terminarz, strzelcy</a> Uważa pan, że problemy Lecha wynikają ze złego przygotowania do sezonu, czy to problem natury mentalnej i coś w tej drużynie po prostu się wypaliło? - Teraz się okaże, czy piłkarze Lecha mają moment chwilowego dołka mentalnego. Po zdobyciu mistrzostwa Polski i Superpucharu zanotowali bardzo duży zjazd. Dużo zależy od głowy, chociaż mistrz powinien mieć mentalność zwycięzcy. Drużyna powinna znać swoją wartość i wiedzieć po co wychodzi na boisko. Bardzo dziwne, że ta ekipa nie funkcjonowała. Zobaczymy, jak będzie pod nowym trenerem. Nowy trener to impuls potrzebny drużynie? Lech już w pierwszych meczach pod wodzą Urbana się przełamie? - Lech potrzebuje punktów w każdym spotkaniu. Meczów do końca sezonu zasadniczego jest coraz mniej. Cel "Kolejorza", czyli grupa mistrzowska, odjechała dosyć daleko. Teraz Lech gra z Ruchem, który też ma spore problemy. To może być moment, który poznaniakom idealnie pasuje. Spodziewa się pan dużych zmian w wyjściowej jedenastce, czy trzon drużyny, która sięgnęła po mistrzostwo Polski zostanie utrzymany? - Nie spodziewam się specjalnych zmian w drużynie. Być może jedna czy dwie pozycje. Nie wierzę w gruntowne zmiany w składzie. W Lidze Europejskiej też nie? Trener Skorża po słabym starcie miał skupiać się na Ekstraklasie. - Nie wiemy jakie sugestie od zarządu ma Jan Urban. Dla każdego szkoleniowca prowadzącego polską drużynę, gra w europejskich pucharach to ważne wydarzenie. Nie wydaje mi się, żeby ktokolwiek chciał odpuszczać. Piłkarze także. Dla nich te spotkania są ważne ze względów marketingowych, zaistnienia w Europie. Tam są też duże pieniądze do ugrania dla klubu. Lepszą drogę wybrał Lech, który postawił na trenera sprawdzonego w Polsce, czy Legia Warszawa, wybierając Stanisława Czerczesowa z Rosji? - To się okażę. Oboje startują w podobnym momencie. Trener w profesjonalnym futbolu jest rozliczany za jedno - za wyniki. Nie za to, czy drużyna będzie grała ładnie. Jeżeli będą wyniki, to trener się obroni. Rozmawiał: Grzegorz Zajchowski