Wydawało się, że Sobiech będzie jednym z tych piłkarzy, którzy odejdą z Lecha po zakończeniu sezonu. Tym bardziej, że według spekulacji medialnych, sam zawodnik nie był zainteresowany przedłużeniem wygasającej w tym miesiącu umowy. Ostatni mecz z Jagiellonią Białystok, w którym napastnik strzelił bramkę, miał być jego pożegnalnym występem w barwach "Kolejorza". Tymczasem sytuacja mocno się zmieniła. Artur Sobiech zmienił zdanie. Napastnik na dłużej w Lechu Poznań "Artur miał z nami umowę do końca sezonu, ale usiedliśmy do rozmów i doszliśmy do porozumienia w sprawie przedłużenia współpracy o następne 12 miesięcy. Artur będzie rywalizował o miejsce w ataku z naszym kapitanem, Mikaelem Ishakiem, a także Filipem Szymczakiem. Już poprzedni sezon pokazał, że ci piłkarze wzajemnie się doskonale uzupełniają" - powiedział dyrektor sportowy Lecha Tomasz Rząsa. Sobiech przez ostatnie dwa lata pełnił w zespole rolę rezerwowego. Częściej pojawiał się dopiero w końcówce minionego sezonu, bowiem kontuzji doznali Ishak i Szymczak. Mimo to, postanowił pozostać w Poznaniu. "Zdecydowałem się przedłużyć kontrakt, bo 'Kolejorz' zawsze walczy o najwyższe cele. Ma swoją uznaną markę zarówno w Polsce, jak i Europie. Mam nadzieję, że będę mógł przyczynić się do kolejnych sukcesów" - zaznaczył 13-krotny reprezentant Polski. lic/ sab/