Dzięki tegorocznym występom Lecha Poznań już udało się Polsce awansować w rankingu klubowym na 27. miejsce, przed Słowację. To i tak pozycja bardzo odległa, zważywszy, że przed nami znajdują się nie tylko Norwegia i Szwecja, z których przedstawicielami rywalizuje w Lidze Konferencji poznański Lech. Wyżej jest także np. Bułgaria, Rumunia, Cypr czy Węgry. To pokazuje, że w gruncie rzeczy polskie kluby w ostatnich latach europejskich pucharów nie osiągnęły niemal niczego. Teraz mistrzowie Polski, Lech Poznań już wyrównali swoje klubowe osiągnięcie, bowiem do 1/8 finału Kolejorz awansował jedynie w 1982, 1988 i 1990 roku. Wówczas jednak puchary rozgrywane były według zupełnie innych zasad. Do awansu do 1/8 finału w tych trzech przypadkach wystarczało Lechowi ogranie jednego przeciwnika - odpowiednio: IB Vestmannaeyer z Islandii, Flamurtari Vlora z Albanii i Panathinaikosu Ateny z Grecji. Jeden mecz i gotowe. Natomiast teraz droga do 1/8 finału prowadziła przez eliminacje Ligi Mistrzów (przegrana z Karabachem Agdam), trzy rundy kwalifikacji Ligi Europy, całą fazę grupową z meczami z Hapoel Beer Sheva, Austrią Wiedeń i Villarreal CF, wreszcie dwumecz z FK Bodø/Glimt. Ćwierćfinał przed Lechem Poznań Zdobycie punktów w 1/8 finału Ligi Konferencji może też oznaczać awans do ćwierćfinału Ligi Konferencji, co oznaczałoby, że Lech będzie pierwszym polskim klubem od 27 lat, któremu udałaby się taka sztuka - poprzednim była Legia Warszawa w 1996 roku, która w ćwierćfinale Ligi Mistrzów grała z Panathinaikosem Ateny. Nie tak dawno była mowa o tym, że Lech jest pierwsza polską drużyną od 32 lat, która przeszła rundę i wygrała mecz w nowym roku rozgrywek pucharowych. W sezonie 1995/1996 od razu po fazie grupowej mieliśmy bowiem ćwierćfinał i Legia wpadła wtedy na Panathinaikos, z którym nie wygrała. Teraz w nowym roku mamy dwie fazy do ćwierćfinału - rozgrywki są dużo bardziej złożone. Lech zmaga się z zarzutami, że jego Liga Konferencji nie przystaje do Ligi Mistrzów ani Ligi Europy. Kamil Kosowski nazwał nawet te rozgrywki "Pucharem Biedronki". Liga Konferencji jest trzecim z kolei europejskim pucharem, ale podobnie było przed laty z Pucharem Zdobywców Pucharów. W jego wypadku miejsca w finale, które w 1970 roku osiągnął Górnik Zabrze, nikt nie kwestionuje. Ponadto Liga Konferencji jest potrzebna takim klubom jak Lech do nabijania punktów w rankingu europejskim. To może istotnie poprawić rozstawienie w kolejnych sezonach. Lech Poznań może w nowym sezonie uzyskać lepsze rozstawienie już w trzeciej fazie przyszłorocznych pucharów, o ile zajdzie kilka warunków: zdobycie punktów przez Lecha w 1/8 finału Ligi Konferencji, korzystne zmiany w ligach europejskich lub odpadnięcia wyżej notowanych klubów najpóźniej w II rundzie Ligi Konferencji. Lech jest w stanie wyprzedzić np. Beşiktaş Stambuł, Spartę Praga i BATE Borysow, zdobywając dwa punkty za zwycięstwo lub dwa remisy. Pomóc może też zdobycie mistrzostwa Słowacji przez Slovan Bratysława, mistrzostwa Bułgarii przez Łudogorec Razgrad, mistrzostwa Rumunii przez CFR Cluj czy mistrzostwa Grecji przez Olympiakos Pireus. Największe osiągnięcia polskich klubów w pucharach finał - Górnik Zabrze (PZP 1970) półfinał - Legia Warszawa (PE 1970), Widzew Łódź (PE 1983) ćwierćfinał - Wisła Kraków (PE 1979), Ruch Chorzów (PE 1975, PUEFA 1974), Śląsk Wrocław (PZP 1977), Stal Mielec (PUEFA 1976)