Mowa oczywiście o pozycji prawego obrońcy. Po kontuzji Roberta Gumnego miejsce to zajął lewoskrzydłowy Jakub Kamiński, który dopiero w czerwcu osiągnie pełnoletniość. Wystąpił wiosną we wszystkich trzech spotkaniach i nie dość, że popełniał mało błędów w defensywie, to dał się poznać jako spore wsparcie ofensywy. Zaliczył asystę w Krakowie, był też niezwykle aktywny w ostatnim meczu z Lechią Gdańsk. Osiągnął największą prędkość w drużynie (32,83 km/h), miał najwięcej sprintów (19), był trzeci pod względem ilości szybkiego biegu (60), czwarty w łącznie przebiegniętym dystansie (10,63 km) i drugi w ilości podań (83). Nie bał się wchodzić w drybling, zaliczył też kilka niezłych dośrodkowań. Trener Dariusz Żuraw ma więc spory dylemat, bo po nieudanej próbie wcześniejszego ściągnięcia Alana Czerwińskiego Lech wypożyczył na tę pozycję z Szachtara Donieck Bohdana Butko. To wielokrotny reprezentant Ukrainy, dwukrotny uczestnik finałowych turniejów Euro, który po stracie miejsca w klubie z Doniecka szuka szansy powrotu do formy w Lechu. A piłkarze "Kolejorza" mówią, że Butko na treningach pokazuje spore umiejętności. - Zobaczymy, co będzie. Mamy teraz taki terminarz, że gramy w piątek, a później już we wtorek z Górnikiem. Takich tygodni, że zagramy co trzy dni, będzie później więcej. Od przybytku głowa nie boli, lepiej mieć taką sytuację niż jednego zawodnika na pozycję, a później problem w razie kontuzji, kartek czy przemęczenia. Poradzimy z tym sobie - uważa Żuraw, który nie chce zdradzić na kogo postawi w piątek. Kamiński akurat we wrześniowym meczu z Jagiellonią w Poznaniu debiutował w Ekstraklasie - od tego czasu rozegrał już 12 spotkań ligowych oraz dwa pucharowe. Jak na 17-latka - dorobek świetny. - Moim zdaniem zrobiłem w tym czasie ogromny postęp, złapałem wiele minut gry. Wtedy podczas debiutu byłem w szoku, bo zagrałem od początku, ale później już prawie cały czas byłem w kadrze, prawie nie chodziłem do rezerw do drugiej ligi. Trzymałem swój poziom, dobrze trenowałem i to zostało wynagrodzone - mówi Kamiński, który sam nie wie czy zagra w piątek. - Poczekajmy na decyzję trenera. Cały czas trenuję, dobrze chyba wyglądam, ale nie ja podejmuję decyzje. Bohdan jest doświadczony, na pewno mogę od niego pobierać lekcje i to na każdym treningu staram się robić. Widać jednak, że on też jeszcze się rozwinie i potrzebuje czasu - mówi młody gracz Lecha. Co ciekawe, jeszcze w grudniu Kamiński nie chciał słyszeć o stałych przenosinach na bok obrony, bo czuł się skrzydłowym. Teraz mówi już inaczej. - Z każdym meczem czuję się na tej pozycji coraz lepiej i na razie będę tu występował. Każde spotkanie to dla mnie nowe doświadczenie, bezcenne. Jako skrzydłowy też muszę pracować w defensywie, a tu w obronie wyciągam lekcje, uczę się na błędach. Jestem młody, zbieram to doświadczenie, ale nie wykluczam, że będę grał w obronie w przyszłości. Jestem szybki i w ofensywnie usposobionej drużynie mogą sporo dać na tej pozycji. Z kolei w defensywie mam jeszcze parę rzeczy do poprawienia - tłumaczy. Ekstraklasa: wyniki, tabela, strzelcy, terminarz Andrzej Grupa