Wtedy Lech Poznań wygrał aż 5-0. Awans mistrzów Polski nie jest jeszcze przesądzony, ale jest w tej sytuacji dość prawdopodobny. A mimo tego na Adjarabet Arena ma przyjść komplet widzów, jako że Dinamo Batumi błyskawicznie wyprzedało bilety na mecz z Lechem w zaledwie siedem godzin. Odbędzie się on na przepięknym stadionie, zbudowanym w 2020 roku niedaleko wybrzeża Morza Czarnego, przy czarnomorskim bulwarze. Często nocami na jego ścianach odbywają się pokazy efektów świetlnych. Gwoli ścisłości warto dodać, że gruziński klub zrobił to zaraz po losowaniu, a jeszcze przed pierwszym spotkaniem. Nie wiadomo zatem, czy kibice po takim laniu, jakie Dinamo dostało w pierwszym meczu, przyjdą teraz na rewanż. Gruzini w Batumi twierdzą, że bezwzględnie tak się stanie i nikt nie zdezerteruje, bowiem to starcie do spore wydarzenie. Co więcej, właśnie fakt, że tak wielu gruzińskich kibiców kupiło bilety na mecz ma stanowić motywację dla graczy Dinama by zagrać dla nich lepszy mecz niż w Poznaniu i wygrać. Już na lotnisku Lecha witały transparenty głoszące, że Dinamo straty odrobi. 5-0 to jeden z najwyższych wyników Lecha w europejskich pucharach. Wyższe były jedynie zwycięstwa 6-0 z Grasshopper Zurych w 2008 roku i 6-1 z Fredrikstad FK w 2009 roku. Dinamo Batumi - Lech Poznań. Gdzie transmisja? Lech Poznań zagra w Gruzji z Dinamo Batumi w czwartek o godz. 19 czasu polskiego. Transmisja w TVP Sport. W pierwszym meczu Kolejorz wygrał aż 5-0. Niezwykły quiz o sportowych zwierzętach. Niektóre przeszły do historii sportu