Lotto Ekstraklasa - sprawdź terminarz, wyniki oraz tabelę! Gajos jest piłkarzem Lecha od końca sierpnia ubiegłego roku - trafił do Lecha jako wyróżniający się w lidze pomocnik i potencjalny następca Karola Linetty’ego. Odejście reprezentanta Polski opóźniło się jednak o dwa okienka transferowe i dopiero od tego sezonu Gajos gra regularnie na swojej ulubionej pozycji - środkowego pomocnika. Wcześniej też grał sporo, ale był rzucany po boisku, także na skrzydło. Sam później przyznawał, że nie czuje się tam najlepiej. W poprzednim sezonie wychowanek Rakowa Częstochowa nie zagrał przeciwko Jagiellonii ani razu, choć możliwości miał aż dwie. Były to jego jedyne absencje w ligowych pojedynkach "Kolejorza". W obecnych rozgrywkach spotkał się ze swoimi byłymi kolegami już w lipcu, ale popełniający ligowy falstart Lech uległ rywalowi z Białegostoku 0-2. Teraz dojdzie do rewanżu, a Gajos jest jednym z kluczowych graczy w drużynie Nenada Bjelicy. Chorwat, pytany o to, który zawodnik najlepiej realizuje założenia taktyczne, wskazał właśnie na Gajosa. - Nie jest to łatwy teren, tym bardziej że Jagiellonia u siebie dobrze punktuje. Jadąc tam trzeba zagrać bardzo mądrze, bo wiadomo, że oni czekają na kontrataki i wyprowadzają je bardzo dobrze. Z kolei z teoretycznie słabszymi przeciwnikami, którzy tam przyjeżdżają i sami liczą na kontry, Jagiellonia potrafi mądrze spisywać się w ataku pozycyjnym. To nie jest przypadek, że ona jest tak wysoko w tabeli - mówi piłkarz Lecha. W sezonie 2014/15 Jagiellonia z Gajosem w składzie walczyła o mistrzostwo Polski z Legią Warszawa i Lechem Poznań. Na mecie stracił dwa punkty do Lecha i jeden do Legii, ale trzeba też pamiętać, że w rundzie finałowego pokonała "Kolejorza" na jego boisku 3-1 (gola z wolnego strzelił Gajos), a w Warszawie przegrała 0-1 po kontrowersyjnym karnym w doliczonym czasie. Po słabszych poprzednich rozgrywkach zespół z Podlasia znów spisuje się bardzo dobrze i w Lotto Ekstraklasie jest wiceliderem. - Może i jest tam wielu nowych zawodników, ale sztab trenerski został ten sam. Wiem, jaką pracę wykonują, do czego uwagę przywiązuje trener. Zawsze tam było tak, że nieważne są indywidualności, a liczy się tylko drużyna. Trener Probierz dobrze to poukładał - ocenia Gajos. - Po naszym trzecim miejscu z drużyny odeszło wielu zawodników, sześciu czy siedmiu zmieniło kluby. Zostać na tym samym poziomie nie było łatwo, zwłaszcza, że część odeszła w trakcie sezonu. Na pewno trenerowi ciężko było to poukładać, ale to już nie są moje problemy. Życzę mu jednak jak najlepiej - kończy piłkarz Lecha. Mecz Jagiellonia - Lech w niedzielę o godz. 18. Andrzej Grupa