Aron Johannsson miał jeszcze trochę planów związanych z Lechem Poznań. Mówił o tym w rozmowie z Interia.pl, którą można przeczytać tutaj. Plany pokrzyżowała kontuzja ręki, której nabawił się w meczu rezerw Kolejorza z Wisłą Puławy. Miał tam utrzymać rytm meczowy, aby trener Maciej Skorża mógł z niego jeszcze skorzystać w tym sezonie. Uraz jest na tyle poważny, że wyklucza grę Amerykanina do końca roku, a zatem zarazem do końca jego umowy z Lechem.Aron Johannsson nie został zatem zgłoszony do rozgrywek ligowych i w tej sytuacji Lech zaczął awaryjnie rozglądać się za nowym napastnikiem, który dołączy do Mikaela Ishaka i Artura Sobiecha, na wypadek gdyby któryś z nich złapał kontuzję. Okazało się, że to nie takie proste. Kolejorz dokonał wielu transferów i kadra mu się zapełniła. Na nowego napastnika nie było już miejsca. Aby mógł dołączyć, ktoś musi odejść, więc poznański klub postanowił wypożyczyć na najbliższy czas jednego ze swych dotychczasowych piłkarzy. Prawdopodobnie padnie na Jana Sykorę. Lech Poznań sięga po Roko Baturinę Z kilku kandydatów Lech wybrał jednego - to młody, 21-letni Chorwat Roko Baturina z Ferencvarosu Budapeszt. Przyjechał do Poznania w czwartek wieczorem i w piątek przeszedł testy medyczne. - Moją mocniejszą nogą jest lewa. Myślę, że moją dobrą stroną jest umiejętność odnajdywania się w polu karnym, gra głową oraz wykańczanie akcji w szesnastce. Jestem silnym zawodnikiem i potrafię to wykorzystywać, dzięki czemu gram nieźle ustawiony tyłem do bramki. Kiedy jest taka potrzeba, potrafię też dłużej utrzymać się przy piłce - mówi Roko Baturina. Chorwat będzie występował w Lechu Poznań w koszulce z numerem 88. RN