Zachowanie sztabu szkoleniowego Lecha Poznań było nieodpowiedzialne. Linetty w starciu z Jagiellonią doznał kontuzji, ale w dwóch kolejnych meczach wychodził w podstawowym składzie! Trudno wyobrazić sobie, by takie decyzje zapadały bez konsultacji z zawodnikiem. Teraz nie tylko sam Lech może mieć problem, ale też reprezentacja Polski. - Karol oberwał, ale nie wiem co musiałoby się stać, żeby nie dał rady - mówił jeszcze w zeszłym tygodniu na oficjalnej stronie klubowej Jan Urban, szkoleniowiec Lecha.I choć Linetty dał radę w spotkaniach z Górnikiem Zabrze i Cracovią, to teraz Jan Urban może mieć kłopot. Nie tylko on.Linetty był bowiem pewniakiem na najbliższe zgrupowanie kadry. Co więcej, pod nieobecność Krzysztofa Mączyńskiego (jest kontuzjowany) miał wielkie szanse na grę w spotkaniach z Serbią (23 marca) i Finlandią (26 marca). Teraz jednak musi myśleć o jak najszybszym powrocie do zdrowia.W środę zawodnik trenował indywidualnie. Nie wiadomo, czy zdąży wykurować się na mecz z Ruchem Chorzów. - Nie wiemy co z Karolem. Sytuacja się pogorszyła i nie mógł trenować z zespołem. Zobaczymy jak to będzie wyglądało w kolejnych dniach - przyznaje trener Urban na oficjalnej stronie Lecha. Podkreśla też, że w najbliższych dniach sztab szkoleniowy będzie obserwował sytuację zdrowotną piłkarza i jego postępy w powrocie do treningów z drużyną. - Trudno ocenić kiedy Karol wróci do treningów z pełnym obciążeniem - kończy. Tymczasem to już trzeci ważny piłkarz Lecha Poznań, który doznał dość poważnej kontuzji w ostatnim czasie. Poza Linettym leczą się też Nicki Bille Nielsen i Szymon Pawłowski.