W marcu 1991 roku Legia Warszawa wygrała dwumecz z Sampdorią Genua w ćwierćfinale Pucharu Zdobywców Pucharów, pokonała Włochów 1-0 w stolicy, by dwa tygodnie później zremisować 2-2 w Ligurii. Od tego momentu żadnej polskiej drużynie nie udała się już sztuka wyeliminowania przeciwnika w nowym roku. Czterokrotnie próbowała tego Legia, raz w Lidze Mistrzów i trzy razy w Lidze Europy, po dwa razy Wisła Kraków i Lech Poznań (w Lidze Europy i Pucharze UEFA), raz Dyskobolia Grodzisk Wlkp. (w Pucharze UEFA). Bez skutku. Teraz po raz trzeci spróbuje Lech i wydaje się, że rywala będzie miał łatwiejszego niż w poprzednich swoich przypadkach, gdy mierzył się z Udinese Calcio i Sportingiem Braga. Bartosz Salamon dumny z kibiców Lecha. Chciałby celebrować z nimi po meczu FK Bodø/Glimt, obecny wicemistrz Norwegii, to jednak drużyna niżej notowana od klubów włoskich czy portugalskich, choć też groźna. Ma jednak mały problem - rozgrywki w Norwegii startują dopiero w kwietniu, więc podopieczni Kjetila Knutsena zagrali tylko kilka sparingów. Czy stojąc przed taką szansą lechici czują większą presję? - Dla nas to wielka okazja, by zrobić coś wyjątkowego. Okazja, a nie presja - mówi doświadczony obrońca Bartosz Salamon. - Wielka szansa dla nas, czyli zawodników, ale i klubu. Postaramy się ją wykorzystać, jesteśmy gotowi. Wszystko jednak pokaże boisko - dodaje zawodnik, który wskazuje jeszcze liczną grupę kibiców mistrza Polski, podróżujących za zespołem. W Bodø, za kołem podbiegunowym, ma ich być ponad 300. - To wielka rzecz, ze tak jeżdżą za nami. I wiele dla nas znaczy, jesteśmy z tego dumni. Dla piłkarzy to też wielka odpowiedzialność, bo oni mają za sobą długą wyprawę. Mam nadzieję, że będą szczęśliwi, a najważniejsze, byśmy mogli celebrować z nimi zwycięstwo - przyznaje Salamon. Piłkarze o tym nie myślą, gdy wychodzą na boisko. Trener Lecha jest pewny - My nie patrzymy na to, jak na mecz pod dodatkową presją. Każdy z nas, czy to trener, czy zawodnik, chce napisać swoją historię, co jest dodatkowym smaczkiem. Taka historyczna rzecz może się wydarzyć, ale nie bierzemy jej zbyt mocno do siebie. O tym się po prostu nie myśli, gdy wychodzisz na boisko - mówi z kolei trener Lecha John van den Brom. Początek spotkania FK Bodø/Glimt z Lechem Poznań w czwartek o godz. 18.45 - transmisja w Viaplay. Tekstowa relacja "na żywo" - na sport.interia.pl.