Lech przebywa od poniedziałku na zgrupowaniu w Opalenicy i sami piłkarze przyznają, że przygotowania są ciężkie - znacznie bardziej wymagające niż za czasów Nenada Bjelicy. Nowy trener Ivan Djurdjević wprowadził swoje zasady, które niekoniecznie wszystkim zawodnikom muszą się podobać. Cały zespół obowiązkowo pojechał więc na rewanżowy finał Centralnej Ligi Juniorów, po którym też seniorzy gratulowali juniorom. Ponoć również obowiązkowo. Gdy Bjelica dokonywał zmian w trakcie meczów sparingowych, piłkarze od razu schodzili do swoich pokojów w hotelu czy do szatni. Teraz wszyscy siedzieli na ławce rezerwowych, a do hotelu poszli dopiero kilka minut po meczu, na sygnał drugiego trenera Marka Bajora. Problemem Djurdjevicia w Opalenicy jest choćby to, że podczas treningów nie może np. zorganizować normalnej gierki dwóch pełnych składów. Lech pojechał na zgrupowanie w 21-osobowym składzie, w tym jest trzech bramkarzy. Nie trenuje narzekający na uraz pleców Nikola Vujadinović, a w Poznaniu do zdrowia wraca po zabiegu kolana Robert Gumny. Najlepsi juniorzy z mistrzowskiej drużyny U-21 - obrońca Wiktora Pleśnierowicz i napastnik Hubert Sobol - dołączą dopiero za około dwa tygodnie, bo teraz muszą odpocząć. Nowymi piłkarzami są więc tylko pozyskany z Wisły Kraków Tomasz Cywka, rezerwowy bramkarz Karol Szymański, przesunięty z rezerw obrońca Maciej Orłowski oraz Paweł Tomczyk, który w ostatnim roku był wypożyczony do Podbeskidzia Bialsko-Biała. Wszyscy zagrali przeciwko Warcie, żaden z nich się jednak specjalnie nie wyróżnił. - Chcieliśmy spróbować różnych wariantów, różnych ustawień. Momentami popełnialiśmy proste błędy wynikające z braku koncentracji albo zmęczenia - mówił trener Lecha Ivan Djurdjević. - Na ten moment można być jednak zadowolonym. Przeprowadzimy szczegółową analizę tego meczu i postaramy się nie robić już tych samych błędów - dodał. Lech zaczął ustawieniem z trójką obrońców - Rafałem Janickiem, Thomasem Rogne i Vernonem De Marco. Ten ostatni jako jedyny z piłkarzy wypożyczonych do Lecha w zeszłym sezonie ma szansę w nim pozostać. Argentyńczyk został przesunięty przez Bjelicę do rezerw, a tam grając pod okiem Djurdjevicia zdołał się odbudować. Jak sam przyznaje, czeka na decyzje klubu, bo Lech jeszcze go nie wykupił ze Slovana Bratysława, a musi to zrobić do końca czerwca. W meczu z Wartą De Marco grał bardzo dobrze, kilka razy w odpowiednim momencie przerywając ataki rywali. Poprawnie spisywał się też Rogne, który wiosną z uwagi na kontuzje nie zadebiutował w oficjalnym meczu Lecha. W trakcie spotkania poznaniacy zmieniali ustawienie - szczególnie po zmianach w przerwie. Obie bramki dla lechitów padły już w pierwszym kwadransie - dwukrotnie zagrania Darka Jevticia wykorzystywał Kamil Jóźwiak. Najpierw młody skrzydłowy przejął piłkę, którą Szwajcar chciał posłać do Christiana Gytkjaera, przebiegł kilka metrów i zza pola karnego przymierzył tuż przy słupku. Później Jevtić idealnie wyłożył piłkę Jóźwiakowi i ten był sam przed Tomaszem Laskowskim. Jóźwiak, podobnie jak Jevtić, grał nieco za plecami wysuniętego Christiana Gytkjaera - lechici dobrze się tu uzupełniali. Problem był za to za ich plecami - Maciej Gajos nadal jest w słabszej formie, a Tomasz Cywka nie był w stanie pchać akcji do przodu. Gajos stracił zresztą opaskę kapitana - w pierwszej połowie był nim Gytkjaer, a w drugiej Łukasz Trałka. Djurdjević czeka na wzmocnienia - do Lecha ma wkrótce trafić dwóch lub trzech zawodników. Jednym z nich ma być defensywny pomocnik Manolis Siopis, którego "Kolejorz" chce wykupić z Olympiakosu Pireus. Szkoleniowiec liczy, że pierwszy z nowych graczy przyjdzie jeszcze przed końcem zgrupowania w Opalenicy, czyli w najbliższym tygodniu. W najbliższym czasie lechici nadal mają ciężko pracować, a kolejny sprawdzin na boisku czeka ich dopiero za tydzień - już przy Bułgarskiej z mistrzem Izraela Hapoelem Beer-Szewa. - Intensywna praca zawsze u nas będzie, choć objętość tej pracy może być inna. Chcemy bowiem intensywnie grać. Nie będzie więc wielkiej różnicy między tym, co robimy teraz, a tym, co będziemy robić później. Teraz jest okres adaptacyjny i jeśli dobrze zaadoptujemy się do tej intensywności, to później będzie nam łatwiej - mówił Djurdjević. Lech Poznań - Warta Poznań 2-0 (2-0) Bramki: 1-0 Jóźwiak (5.), 2-0 Jóźwiak (15.) Lech: Burić (31. Putnocky, 59. Szymański) - Janicki (46. Orłowski), Rogne, De Marco - Makuszewski (46. Klupś), Cywka (46. Trałka), Gajos, Tomasik (46. Kostewycz) - Jevtić (46. Radut), Gytkjaer (46. Tomczyk), Jóźwiak (46. Baerkroth). Andrzej Grupa, Opalenica