W sobotę we Wrocławiu na pewno nie wystąpią napastnicy: Marcin Robak i Dawid Kownacki oraz obrońca Barry Douglas. Dwaj pierwsi są kontuzjowani, Szkot z kolei pauzuje za żółte kartki, choć gdyby w doliczonym czasie gry w Warszawie nie został ukarany po raz czwarty w sezonie, i tak raczej w sobotę by odpoczywał. - W Lubinie doznał stłuczenia, ale akurat tak się złożyło, że przez weekend może się wyleczyć - mówi Urban. Ile będzie zmian w składzie, tego szkoleniowiec mistrza Polski nie chce zdradzić. - Jak są rotacje i jednocześnie dobre wyniki, to nikt się nie czepia. Ale jakby ich nie było, to mielibyśmy jazdę. Przeżyłem już to, więc wiem o czym mówię. Zostały nam trzy mecze do przerwy na zgrupowania reprezentacji i ten maraton siedmiu spotkań granych co trzy, cztery dni daje nam się już we znaki. Rotacje powodują, że piłkarze nie są przemęczeni. Po Śląsku będziemy mieli troszkę więcej czasu, aż pięć dni i to jest fajne. Oby nam tylko wszystko poszło dobrze w meczu ligowym - mówi Urban. Trener Lecha wie doskonale, jak ważny dla jego drużyny jest sobotni mecz we Wrocławiu. Lech traci teraz do Śląska cztery punkty, a to właśnie zespół z Wrocławia jest w tej chwili tuż nad strefą spadkową. - Zwycięstwo daje nam bezpośredni kontakt ze Śląskiem i nie tylko z nim. Był to duży bodziec motywacyjny, wiedzielibyśmy, że wygrywając kolejny mecz, zaczynamy się już wspinać. Żeby dojść do tej sytuacji, to jedyną możliwością jest zwycięstwo w najbliższym spotkaniu - twierdzi Urban. Szkoleniowiec Lecha nie zgadza się ze stwierdzeniem, że z czterech wyjazdowych potyczek, które rozgrywa właśnie jego zespół, ta ze Śląskiem jest najłatwiejsza. - W naszej lidze nie ma meczów łatwych, podobnie zresztą jak w innych rozgrywkach. Oczywiście wiemy, że Śląsk ma swoje problemy, że przegrywał ostatnio, ale też posiada doświadczonych piłkarzy w obronie oraz z przodu Flavio Paixao, Kiełba czy Bilińskiego, a oni coś potrafią. My mamy swoje sprawy i układamy je na swój sposób. Lech musi punktować wszędzie, tak samo mówiłem przed wyjazdem na Legię. Jesteśmy aktualnym mistrzem Polski i mamy za sobą nieudany początek rozgrywek. Sytuacja się jednak odwróciła, znamy też polską ligę i wiemy, że wszystko może się w niej zdarzyć. I powiem tak: nie czujemy się od nikogo gorsi - kończy Urban. Mecz Śląsk - Lech rozpocznie się w sobotę o godz. 20.30. Andrzej Grupa Wyniki, terminarz i tabela Ekstraklasy