Weźmy chociażby ostatni start Lecha w pucharach w 2020 roku. Poznaniacy rozegrali wtedy imponujące mecze z Hammarby Sztokholm (wygrany 3-0) czy też Apollonem Limassol (aż 5-0 na Cyprze), zagrali niezwykły mecz z SC Charleroi, a i starcia w fazie grupowej z Benficą Lizbona czy Standardem Liege przeszły do historii jako wydarzenia nadzwyczajne i warte wspominania. Mecz z Benficą z jesieni 2020 roku można wręcz nazwać szalonym. Specyfika meczów pucharowych sprzyja podejmowaniu ryzyka, a jakość napotykanych tam rywali - najczęściej lepszych od tych, z którymi Lech grywa w lidze - skłania do rozwinięcia skrzydeł i bardziej ofensywnej gry. W efekcie dostajemy mecze często elektryzujące, w których Kolejorz grywa mocno do przodu. A tak się składa, że nowy trener John van den Brom słynie z gry ofensywnej. Prowadzone przez niego zespoły często dostawały swobodę w ataku i korzystały z niej. Pod tym względem Lech Poznań z jego potencjałem świetnie się do takiej koncepcji nadaje. Pytanie więc, czy pokaże swe możliwości już teraz, w starciu z Karabachem Agdam. A zatem z zespołem, który nie będzie miał zamiaru tylko bronić się przy Bułgarskiej, co więcej - jest faworytem tego starcia. I tu niespodzianka! CZYTAJ TAKŻE: John van den Brom ma swoje zwyczaje, których się trzyma. Oto one Lech Poznań zagra ofensywnie z Karabachem Agdam? John van den Brom mówi bowiem: - Owszem, lubię ofensywną grą i często ją stosuję. Jednakże nie możemy tracić z oczu celu, który przed nami postawiono. A jest nim wynik. A na to siedzący obok Mikael Ishak przytakuje wyraźnie głową na znak, że się zgadza. I on, i van den Brom dobrze bowiem wiedzą, jakie zadanie stoi przed Lechem Poznań. Walka o Ligę Mistrzów jest trudna dla każdego polskiego klubu i do tej pory udało się wejść do tych prestiżowych rozgrywek jedynie nielicznym. A Kolejorz na dodatek ma najtrudniejszą drogą z możliwych - wylosował Karabach Agdam w pierwszej rundzie, a to najmocniejszy możliwy rywal, a jeśli go przejdzie, trafi na FC Zurich - też przeciwnika najsilniejszego. Na dodatek van den Brom na rozegrać swój pierwszy mecz o stawkę... No, drugi, o ile zaliczymy do tego grona sobotni Superpuchar, aczkolwiek jego stawka jest nieporównywalna z walką o Ligę Mistrzów. I w tym pierwszym meczu miałby ofensywnie rzucić się na wyżej notowanego rywala, który w fazach grupowych pucharów gra nieprzerwanie od 2014 roku - już tym góruje nad Lechem. Holenderski trener wyraźnie dał do zrozumienia, że tego nie zrobi albo przynajmniej nie przyzna się, że zrobi. - Lech ma wysoką jakość. Na tyle wysoką, by zrealizować postawione cele np. połączenia ligi z rozgrywkami pucharowymi - mówi van den Brom i owa jakość jest dla niego kluczowa. Na niej opiera swoją wizję sukcesu Lecha w nowym sezonie. Cała historia pucharowa Lecha to wtopy takie jak te z Żalgirisem Wilno czy Stjarnan, przeplatane jednak wielkimi meczami o ogromnej wadze - od dawnych starć z FC Barcelona czy Olympique Marsylia aż po ostatnie pojedynki z Benficą Lizbona czy SC Charleroi. Van den Brom jednak uważa, że pisanie historii to jedno, ale kluczowe jest przeprowadzenie Kolejorza z grona ekip, które grywają w pucharach dość rzadko do grona tych, które grywają w nich regularnie. I to mu przyświeca. Lech - Karabach. Gdzie obejrzeć w telewizji i Internecie (transmisja) Transmisja Lech Poznań - Karabach Agdam w ramach premierowej rundy eliminacji Ligi Mistrzów w tv na kanale TVP Sport. Spotkanie Lech - Karabach skomentują Jacek Laskowski i Rafał Ulatowski. Mecz eliminacji LM: Lech - Karabach można oglądać online live stream na tvpsport.pl. Starcie Lecha z Karabachem dostępne także na urządzeniach mobilnych. Tekstowa relacja "na żywo" na sport.interia.pl. GRA NAWROTA o Lechu Poznań. Dasz sobie radę z tym quizem?