Poznański klub długo walczył, by spotkanie z Fiorentiną - najatrakcyjniejszym rywalem w grupie - mogli obejrzeć kibice. UEFA za rasistowskie okrzyki sympatyków "Kolejorza" podczas meczu w Bazylei w eliminacjach Ligi Mistrzów ukarała Lecha zamknięciem stadionu na jedno spotkanie oraz grzywną 50 tysięcy euro. Klub się odwołał, a europejska federacja tydzień temu przychyliła się do tego wniosku. "Cieszę się, że zagramy ten mecz z udziałem publiczności. Będzie na pewno wspaniała atmosfera, gdyż zanosiło się na spotkanie towarzyskie" - powiedział Urban na konferencji prasowej Do środy bilety kupiło ponad 20 tysięcy osób. Pierwsze spotkanie we Florencji lechici sensacyjnie wygrali 2:1 i od tego momentu drużyna zaczęła notować coraz lepsze wyniki. Mistrz Polski ma realną szansę awansu do 1/16 finału - po trzech kolejkach z czterema punktami zajmuje drugą lokatę w grupie I. "Przed pierwszym meczem z Fiorentiną większość ludzi skazywała nas na porażkę i nikt się nie spodziewał, że tam się przełamiemy. Od tamtej pory coś zapaliło, coś się ruszyło i trzeba podtrzymać to jak najdłużej. Czeka nas w czwartek równie ciężki mecz jak we Florencji. Ale też mamy swój plan na to spotkanie i będziemy starali się sprawić kolejną niespodziankę" - przyznał pomocnik Maciej Gajos, strzelec drugiego gola dla poznańskiej drużyny we Włoszech. Mimo wygranej w pierwszym meczu, Urban uważa, że to rywale będą faworytem w Poznaniu. "Pierwsze spotkanie we Florencji to była niespodzianka. Jeśli jutro wygramy, to też będzie niespodzianka. Gdybyśmy grali z nimi sześć spotkań w tych rozgrywkach, to w każdym z nich to Fiorentina będzie faworytem. Mój zespół natomiast uwierzył, że może powalczyć z nią jak równy z równym. Zwycięstwem we Włoszech dodaliśmy sobie otuchy i pewności, że Lech może wygrywać" - podkreślił Urban. Szkoleniowiec bardzo chwalił lidera Serie A. Już wcześniej podkreślał, że dla wielu jego zawodników możliwość gry z tak renomowanym rywalem to niezwykle cenne doświadczenie. "To będzie kolejny bagaż doświadczeń, które chłopaki mogą zdobywać z tak silnym zespołem. Niełatwo gra się z przeciwnikiem z takiej ligi. Są to drużyny bardzo dobrze poukładane pod względem taktycznym, choć grające może nie tak widowiskowo, jak ekipy z ligi angielskiej czy hiszpańskiej" - tłumaczył opiekun "Kolejorza". Lech w ostatnim czasie poprawił grę w defensywie, ale nadal nie imponuje skutecznością. Urban zapewnił, że jego zespół wciąż pracuje nad poprawą obu tych elementów. "Jeśli mówimy o grze defensywnej, to tylko uczyć się od włoskich drużyn, bo one radzą sobie w tym elemencie znakomicie. Fiorentina jest liderem włoskiej ekstraklasy, to znaczy, że w tym zespole wszystko świetnie funkcjonuje. Zarówno defensywa, jak i ofensywa" - podsumował trener. Mecz Lecha z Fiorentiną rozegrany zostanie w czwartek o godz. 21.05. W drugim spotkaniu grupy I Belenenses Lizbona zmierzy się z FC Basel.