Interia zaprasza na tekstową relację z meczu Interia zaprasza na tekstową relację z meczu Lech Poznań - FC Basel. Początek o 20.45! Tylko u nas możesz na żywo komentować! Tutaj znajdziesz relację na żywo na urządzenia mobilne FC Basel to niewątpliwie bardzo wymagający przeciwnik. W losowaniu Lechowi Poznań nie sprzyjało szczęście, bo mógł trafić na zdecydowanie słabszego rywala. W zgodnej opinii ekspertów to Szwajcarzy będą faworytem dwumeczu, ale postanowiliśmy poszukać kilku pozytywów przed pierwszym spotkaniem. Lechu, piłkarzy z Bazylei nie można się bać!Dziwniel i koledzy dali przykład FC Basel nie jest maszynką do zdobywania punktów. To mocny, europejski zespół, który wygrywa w lidze szwajcarskiej, ale nie powala na kolana. Wydaje się, że przy tak dużym budżecie i takim składzie ligę powinien dominować i wygrywać w cuglach. Tak jednak nie było w poprzednim sezonie. W Szwajcarii występuje jedynie 10 zespołów, więc w sezonie jest 36 meczów. Z każdym rywalem Basel mierzy się więc po cztery razy. I nikt tej drużyny się nie boi. Każdy z dziewięciu pozostałych zespołów strzelił im gola. W poprzednim sezonie piłkarze Basel chodzili "jak w szwajcarskim zegarku", a mimo to kilka razy powinęła im się noga. Trener Paulo Souza wypracował schematy, które doskonale spisywały się w grze ofensywnej, ale zawodziły w defensywie. Właśnie przez to jego piłkarze, choć zostali mistrzami Szwajcarii, nie wygrali w 12 ligowych meczach. - Można im strzelić gola i wygrać - ocenia Daniel Dziwniel, który jest jedynym polskim piłkarzem występującym na szwajcarskich boiskach. I wie co mówi, bo jego St. Gallen w minionych rozgrywkach tylko raz przegrał z Basel. Dwukrotnie natomiast wygrał i raz zremisował. Wyrwane zęby trzonowe Schematy Souzy doskonale się sprawdzały, ale szkoleniowca nie ma już jednak w Bazylei. Nowy trener Urs Fischer ma niewiele czasu, by zmienić oblicze zespołu. Szwajcarskie media sugerowały, że to szkoleniowiec, który w większym stopniu zwróci uwagę na grę w obronie, ale na razie nie mógł wypracować nowych rozwiązań. Basel w meczu z Lechem będzie więc starało się grać tak, jak za czasów Souzy. Nie oznacza to jednak, że im się to uda. W drużynie nie będzie bowiem pięciu podstawowych piłkarzy ze starcia z FC Porto w 1/16 Ligi Mistrzów poprzedniej edycji. Fabian Schaer, Fabian Frei, Marco Streller odeszli z klubu, a w ich miejsce sprowadzono Zdravko Kuzmanovicia i Marca Janko. Pierwszy w przeszłości grał już w Bazylei i był liderem drugiej linii. Drugi ostatnio występował w Australii, gdzie sięgnął po koronę króla strzelców. Nie jest jednak pewne, że wystąpi, bo w ostatnim meczu ligowym usiadł na ławce, a pewne miejsce w ataku ma największa gwiazda drużyny - Breel Embolo, którym interesuje się pół piłkarskiej Europy. W dodatku do Poznania nie przyleciał znany z występów m.in. w Interze Mediolan Walter Samuel, który pauzuje za kartki. Poza tym kontuzjowani są Derlis Gonzalez, Yoichiro Kakitani i Iwan Iwanow. To ważni piłkarze w kadrze Basel. Znów ta rotacja Inna sprawa, że w dwóch meczach ligowych Fischer zastosował dużą rotację. W tych spotkaniach zagrały niemal dwie różne jedenastki. Szkoleniowiec chce, by jego podopieczni byli wypoczęci na pojedynek z poznaniakami. Polskie kluby doskonale znają jednak problem rotacji. W ubiegłym roku zarzucano Henningowi Bergowi, że zbyt bardzo rotuje składem. Takie zabiegi często kończyły się dla niego porażkami i być może także dlatego Legia w końcówce sezonu była jednak słabsza od grającego żelazną jedenastką przez cały rok Lecha i przegrała walkę o mistrzostwo Polski. Tymczasem przed meczami z Omonią Nikozja rotację stosował też Michał Probierz. Jagiellonia miała być w tych meczach wypoczęta, ale prezentowała się słabiej od rywali i odpadła. Czy zabiegi Fischera okażą się skuteczne? Dudka wie jak pokonać Basel Doświadczony zawodnik latem przyszedł do Lecha i nie tylko wniósł sporo uśmiechu do szatni, ale także służy młodszym kolegom radą. Nikt bowiem poza nim nie grał w Lidze Mistrzów. W dodatku przed wyjazdem Dudki do Francji, zawodnik grał w Wiśle Kraków i w 2006 roku miał już okazję zmierzyć się z FC Basel. Było to w fazie grupowej ówczesnego Pucharu UEFA. Krakowianie po dwóch golach Pawła Brożka i jednym Jeana Paulisty wygrali 3-1, a 90 minut na boisku spędził Dudka. Doświadczony piłkarz być może pamięta z tego meczu jednego gracza, który może wystąpić też w środę. Zdravko Kuzmanović grał bowiem pod Wawelem do 82. minuty. Szpieg w "Kolejorzu" Darko Jevtić urodził się w Bazylei, przeszedł wszystkie stopnie wtajemniczenia w najlepszym szwajcarskim klubie i... odszedł do Lecha. Najpierw został wypożyczony, bo w zespole mistrza Szwajcarii wiązano z nim duże nadzieje, a później ostatecznie przeniósł się do Polski, bo wygasł jego kontrakt z FC Basel. Piłkarz przekonuje, że w Poznaniu czuje się jak w domu. Nikt tak jak on nie zna drużyny z Bazylei i na pewno dla Macieja Skorży będzie kimś w rodzaju szpiega, który podpowie, na co zwrócić szczególną uwagę. A co już teraz o FC Basel mówi Jevtić?