Zapraszamy na relację na żywo z meczu Cracovia - Lech Poznań! Relację można również śledzić na urządzeniach mobilnych 1 września Lech przegrał w Poznaniu z Cracovią 1-2, bo był zespołem gorzej od niej zorganizowanym. "Kolejorz" starał się przejmować inicjatywę, wysoko atakował, a później był kontrowany. "Pasy" zresztą nie tylko w tamtym spotkaniu czekały na błąd rywala. Trener Dariusz Żuraw mówił później, ze jego zespół zagrał wówczas "naiwnie". Asystent Żurawia Karol Bartkowiak tłumaczy, co to oznacza. - Wyciągaliśmy wnioski przez całą rundę, a w ostatnich dziesięciu spotkaniach straciliśmy tylko trzy bramki. To jest kluczem, by teraz pojechać do Krakowa. Cracovia nie jest zespołem, grającym futbol otwarty, a prezentuje piłkę zdyscyplinowaną taktycznie i wykorzystuje błędy przeciwnika - mówi Bartkowiak. W przypadku Lecha też już widać, że choć ma dość młody skład, to coraz bardziej zdyscyplinowany. I to daje efekty - poznaniacy nie przegrali żadnego z dziesięciu ostatnich spotkań w lidze i Pucharze Polski. Mają w nich bilans bramkowy 19-3. Bartkowiak spodziewa się w Krakowie trudniejszej przeprawy niż ostatnio przeciwko Rakowowi. - To bardziej doświadczony zespół i ma bardzo doświadczonego szkoleniowca. Na swoim stadionie dąży do zwycięstw i tak jak my otwarcie mówią, że grają o najwyższe cele. Grają w zupełnie innym ustawieniu niż Raków, więc musimy się inaczej przygotować. Zdobyliśmy pewne doświadczenie w poprzedniej rundzie, że nie będąc słabszym zespołem straciliśmy więcej bramek. Jeśli wyciągniemy wnioski i będziemy bardziej kontrolować mecz, to nie tracąc tam bramki możemy wygrać. Choć nie jedziemy w roli faworyta - tłumaczy Bartkowiak. W składzie Lecha może w niedzielę zadebiutować Dani Ramirez. Hiszpan ma zastąpić w składzie "Kolejorza" sprzedanego do Rubina Kazań Darko Jevticia, wszyscy w klubie liczą, że sporo wniesie do gry. - Techniczny, mobilny, dobrze wyszkolony. Uważam, że to duża jakość - ocenia Bartkowiak. W meczowej kadrze nie znajdzie się jeszcze Tomasz Cywka, który jest coraz bliżej powrotu na boisko, podobnie zresztą jak Michał Skóraś. Kontuzje leczą Paweł Tomczyk i Robert Gumny. - Czy Lech się zamknie w Krakowie i będzie czekał? Nie, to nie jest nasza filozofia. Proszę spojrzeć, ile w meczu z Rakowem oddaliśmy strzałów. Nasza średnia to nadal około 20 i chcemy ją podtrzymać. Czy to będą uderzenia z ataku pozycyjnego, stałych fragmentów czy w inny sposób, nie wiem. W różny sposób możemy ich atakować, naszą filozofią jest gra do przodu - podkreśla Bartkowiak. Mecz Cracovii z Lechem w niedzielę o godz. 17.30. Andrzej Grupa Wyniki, terminarz i tabela Ekstraklasy