Do pierwszego meczu z Radomiakiem Radom zostały trzy dni, a skrzydła Lecha Poznań nie zostały wzmocnione. Upadł temat transferu Damiana Kądziora, do którego Lech przez ponad miesiąc nie zdołał się przekonać. Były reprezentant Polski podpisał umowę z Piastem Gliwice, który - jak przyznał - był najbardziej konkretny i sprawę pozyskania tego zawodnika z CD Eibar załatwił w dwa dni. Co do Lecha, jak wspominał Damian Kądzior, były jedynie mało konkretne zapytania i sondowanie. Do momentu, w których można by mówić, że transfer był blisko, nie doszło.Jak usłyszeliśmy przy Bułgarskiej, Kolejorz ma inne opcje, które uważa za lepsze. To gracze zagraniczni, ale nie wiadomo, czy i kiedy uda się ich sprowadzić. Czas nagli, bo sezon za chwilę rusza, a jest to sezon wyjątkowy i związany z obchodami 100-lecia klubu. Najnowsze informacje z Igrzysk Olimpijskich - <a href="https://sport.interia.pl/raporty/raport-tokio-2020/aktualnosci?utm_source=raport&utm_medium=raport&utm_campaign=raport" target="_blank">Sprawdź </a> Lech Poznań nie pozyska Carlosa Mane Lech interesuje się kilkoma skrzydłowymi,<a href="https://sport.interia.pl/klub-lech-poznan/news-lech-poznan-chce-pilkarza-z-portugalii-zamiast-damiana-kadzi,nId,5368199"> jednym z nich był Portugalczyk Carlos Mane - były zawodnik lizbońskiego Sportingu, a obecnie Rio Ave</a>. Był do kupienia za kwotę nieco ponad 1 mln euro i według wszelkich doniesień, ma trafić do tureckiego klubu Kayserispor. Tego samego, który niedawno wypożyczył z Lecha chorwackiego gracza Karlo Muhara. Wywodzący się z gwinei Bissau piłkarz Rio Ave ma tam zarabiać krocie, dwukrotnie więcej niż zarabiają najdrożsi piłkarze poznańskiego klubu. A zatem to nie Carlos Mane będzie kozakiem lepszym od Damiana Kądziora, który ma wzmocnić siłę ofensywną Lecha na skrzydłach. To one w sporej mierze zawiodły w poprzednim sezonie, zwłaszcza wiosną. Do tej pory Lech sprowadził nowego prawego obrońcę Joela Pereirę, lewego obrońcę Barry Douglasa, pomocnika Radosława Murawskiego i napastnika Artura Sobiecha. Planował sześć transferów, więc na tym zapewne nie koniec. W tym gronie raczej nie będzie nowego bramkarza - poznańskiej bramki strzec będą Mickey van der Hart i Filip Bednarek, ze wskazaniem trenera nieoczekiwanie na tego drugiego. Rana