Kamień z serca spadł pewnie trenerowi Dariuszowi Żurawiowi i kibicom poznańskiej drużyny. W sobotnim meczu z Jagiellonią na środku obrony z konieczności musiał grać duet Lubomir Szatka - Tomasz Dejewski. Słowak nie może jednak wystąpić w czwartek, bo pauzuje za kartki, zaś Dejewski popełniał błędy. Innej opcji nie było, bo na rozgrzewce przed spotkaniem uraz mięśniowy zgłosił Thomas Rogne, zaś Djordje Crnomarković był chory i został w Poznaniu. Niewiele zaś wskazywało, że rozpowszechniająca się ostatnio bardzo intensywnie choroba tak szybko u niego ustąpi. Tymczasem Serb w poniedziałek przeszedł badania, a już we wtorek dostał negatywny wynik. Wznowił więc treningi i jest do dyspozycji Dariusza Żurawia na czwartkowe spotkanie. Prawdopodobnie stworzy parę środkowych obrońców z Thomasem Rogne, który wrócił już do zajęć. Uraz nie okazał się jednak poważny, problemem jest jednak to, że w każdej chwili Norweg może zgłosić coś innego. To piłkarz, który najczęściej doznaje kontuzji w obecnej kadrze Lecha. Dejewski w tej sytuacji zostanie rezerwowym. W środę nie trenował za to Jan Sykora, który uczestniczył w zajęciach dzień wcześniej. Nie ma to jednak związku z chorobą, którą już przeszedł, a bólem nogi. Powinien być gotowy do gry w niedzielnym starciu z Cracovią. Z Benficą nie zagra też Bohdan Butko. Ukrainiec dopiero w ubiegły piątek przyleciał do Poznania, ale ma drobną przypadłość mięśniową, którą chce wyleczyć. Mecz Lech - Benfica w czwartek o godz. 18.55. Transmisja w Polsacie Sport Premium i na platformie IPLA. Andrzej Grupa Liga Europy: sprawdź terminarz