Według informacji Interii w ciągu najbliższych godzin nowym bramkarzem Lecha Poznań zostanie Dominik Holec. Słowacki golkiper ma pojawić się w Wielkopolsce jeszcze w poniedziałek. Po przejściu badań medycznych 28-latek trafi do Kolejorza na zasadzie półrocznego wypożyczenia ze Sparty Praga. Najprawdopodobniej oznacza to, że zimą Bułgarską opuści inny wypożyczony bramkarz, Ukrainiec Artur Rudko. Holec zostanie bramkarzem Lecha Jako pierwszy o zainteresowaniu Holcem poinformował 30 grudnia Jerzy Chwałek z "Super Expressu". Teraz Interii udało się dowiedzieć, że sprawa transferu jest właściwie przesądzona. Poznaniacy doszli do porozumienia ze Spartą oraz samym Holcem, któremu latem wygaśnie kontrakt z Czechami. 28-latek - po przejściu testów medycznych - trafi do mistrza Polski na zasadzie wypożyczenia. Lech zapewnił sobie możliwość przedłużenia umowy z graczem, który od lata będzie wolnym zawodnikiem. Już latem Lech poważnie rozważał zatrudnienie słowackiego piłkarza. Przemawiało za nim spore doświadczenie (występy w Sparcie czy MŠK Žilina), dobre wrażenie zrobione w Ekstraklasie (podczas wypożyczenia do Rakowa Częstochowa na rundę wiosenną sezonu 2020/2021) i znajomość języka polskiego. Wtedy poznaniacy zdecydowali się na wypożyczenie Rudki z Metalista Charków. Okazało się jednak, że była to błędna decyzja, z której działacze postanowili się wycofać. Teraz miejsce Ukraińca zajmie Holc, który w tym sezonie ligi czeskiej rozegrał 7 spotkań (a także dwa w eliminacjach Ligi Mistrzów). Co dalej z Rudko? Jak udało się nam nieoficjalnie potwierdzić, jeśli Holc zostanie zakontraktowany, Lech wyrejestruje Rudkę z listy pucharowej, a zarejestruje na nią Słowaka. Wiele wskazuje więc na to, że Ukrainiec zimą ostatecznie opuści Bułgarską. Sytuacja jest jednak skomplikowana przez trwającą na Ukrainie wojnę (Rudko jest wciąż graczem Metalista). Może się więc okazać, że 30-latek będzie musiał grać w Wielkopolsce do końca sezonu, ale nie w pierwszym zespole, a w drugoligowych rezerwach. Gdyby zrealizował się taki scenariusz i Rudko musiałby pozostać w Lechu, na zapewne na wypożyczenie odejdzie młody Krzysztof Bąkowski, który ma za sobą bardzo dobrą rundę w zespole rezerw. Młodzieżowym reprezentantem Polski od jakiegoś czasu interesują się kluby pierwszoligowe, więc raczej nie będzie miał kłopotu ze znalezieniem chętnego na jego występy. W oczekiwaniu na Mrozka Do dużych przetasowań w bramce Lecha najpewniej dojdzie latem. Wtedy do klubu powróci Bartosz Mrozek, który obecnie z powodzeniem występuje w Stali Mielec. 22-latek po powrocie z wypożyczenia zostanie dołączony do kadry pierwszego zespołu Kolejorza i o miejsce w podstawowym składzie będzie rywalizował z Filipem Bednarkiem. Do rozwiązania pozostanie jeszcze kwestia 19-letniego Bąkowskiego, który od początku przyszłego sezonu może pójść śladami Mrozka i zostać wypożyczonym do innego ekstraklasowego klubu. A to daje Holcowi choćby teoretyczną szansę na pozostanie na Bułgarskiej na dłużej. Sebastian Staszewski, Interia