<a href="http://nazywo.interia.pl/relacja/lech-poznan-arka-gdynia,4876" target="_blank">Kliknij, aby przejść do zapisu relacji na żywo z meczu Lech - Arka </a> <a href="http://m.interia.pl/na-zywo/relacja/lech-poznan-arka-gdynia,id,4876" target="_blank">Zapis relacji na żywo dla urządzeń mobilnych</a> Aby awansować na pierwsze miejsce, przynajmniej na nieco ponad dwie godziny, Lech musiał z Arką wygrać, choćby minimalnie 1-0. Tym razem zrobił to okazalej, jak wiosną, gdy niemal co kolejkę ogrywał kogoś 3-0. Lech zrównał się punktami z Zagłębiem Lubin, ale ma lepszy bilans bramkowy. Jeśli "Miedziowi" zdobędą choć punkt w ostatnim spotkaniu tej kolejki, obronią pierwszą pozycję. Jeśli jednak wygra Legia, Lech będzie pierwszy. Taka sytuacja, by poznaniacy przewodzili lidze, ostatni raz miała miejsca w czerwcu 2015 roku, gdy "Kolejorz" świętował mistrzostwo Polski. Później kilka razy miał szansę wskoczenia na pierwsze miejsce, ale okazji nie wykorzystywał, jak choćby w kwietniu tego roku. Wtedy Lech prowadził z Legią 1-0 na kilka minut przed końcem, ale stracił dwa gole. Wirtualnym liderem był jednak wiosną, właśnie po wygranej z Arką w Gdyni 4-1. Teraz jest podobnie, ale może być dla poznaniaków jeszcze lepiej. Arka Gdynia nie zamierzała tylko ryglować bramki, jak rok temu, gdy w Poznaniu zremisowała 0-0. Z Lechem udawało jej się coś ugrać wtedy, gdy poznaniacy nie potrafili szybko strzelić bramki, jak choćby w finale Pucharu Polski. Teraz "Kolejorz" męczył się przez 20 minut, aż Radosław Majewski wrzucił piłkę z rzutu wolnego w pole karne, a Maciej Gajos potylicą skierował ją do siatki. Ta bramka sprawiła, że gospodarze mogli spokojnie kontrolować mecz, a Arka za wiele nie była w stanie zrobić. Groźnych sytuacji przed bramką Matusza Putnocky'ego nie było prawie w ogóle, raz tylko Michał Marcjanik zdołał wygrać walkę bark w bark po rzucie rożnym z Lasse Nielsenem, ale nie był już w stanie oddać strzału. Lech za to szukał swoich szans po akcjach oskrzydlających, szczególnie lewa stroną z udziałem Wołodymyra Kostewycza. Po zmianie stron nastąpiło oczekiwane chyba przez wszystkich ożywienie gry. Na kąśliwy, ale niecelny strzał z 30 metrów Michała Nalepy odpowiedział Kostewycz. Trafił w bramkę, ale piłkę na rzut rożny wybił bramkarz Szteinbors. Chwilę później kapitalnie zza pola karnego huknął Szitum, a dokręcająca się piłka wylądowała za zewnętrznej części słupka, tuż przy jego spojeniu z poprzeczką. To jednak był dopiero początek emocji, które przyszły z zupełnie nieoczekiwanej strony. W 56. minucie Lech wykonywał rzut rożny. Piłka wyleciała poza pole karne, tam najszybciej powinien być Maciej Gajos. Kapitan Lecha spóźnił się z reakcją i bardzo brzydko trafił w staw skokowy Patryka Kuna, który zdążył już przejąć piłkę. Sędzia Tomasz Kwiatkowski pokazał kapitanowi Lecha żółtą kartkę, ale po chwili dostał chyba sygnał z zewnątrz od arbitra VAR, że zagranie Gajosa zasługiwało na coś więcej. Słusznie więc wyrzucił kapitana Lecha z boiska, co oczywiście spotkało się z oburzeniem kibiców. Od razu zareagował też trener Leszek Ojrzyński, który na boisko posłał nie tylko Grzegorza Piesio, ale też Rafała Siemaszkę. Arka zaczęła zamykać Lecha na jego połowie, głową groźnie uderzył po rzucie rożnym Marcjanik, a później tuż nad bramką piłkę posłał Piesio. Goście byli w natarciu, ale dali się zaskoczyć w zupełnie nieoczekiwany sposób. Nie po kontrach, a po stałych fragmentach, gdy mieli przewagę przed swoją bramkę. Najpierw piłkę dostał Mario Szitum, który został sam na dalszym słupku bramki Szteinborsa. Chorwat oddał strzał, ale bramkarz odbił piłkę, znów pod nogi Szituma. Ten odegrał za pole karne do Macieja Makuszewskiego, który pięknym strzałem podwyższył na 2-0. Trzeci gol był efektem dośrodkowania Niklasa Baerkrotha i główki znów zostawionego bez opieki Szituma. Lech zdemolował więc Arkę, choć przecież przez ponad pół godziny grał w osłabieniu. Andrzej Grupa, Poznań Lech Poznań - Arka Gdynia 3-0 (1-0) Bramki: 1-0 Gajos 20., 2-0 Makuszewski 74., 3-0 Szitum 83. Lech: Putnocky - Gumny, Dilaver, Nielsen ŻK, Kostewycz - Makuszewski (75. Baerkroth), Tetteh, Gajos CzK-56, Majewski (79. Janicki), Szitum - Gytkjaer (67. Bille). Arka: Szteinbors - Zbozień ŻK, Helstrup, Marcjanik, Warcholak - Kun (58. Piesio), Kakoko, Marciniak ŻK, Nalepa, Szwoch (72. Kriwiec) - Jazvić (58. Siemaszko). Widzów: 20574. Sędzia: Tomasz Kwiatkowski (Warszawa). <a href="http://sport.interia.pl/pilka-nozna/ekstraklasa/ranking?sId=105&gwId=57504&posId=&sort=0" target="_blank">Ranking Ekstraklasy - sprawdź!</a> <a href="http://wyniki.interia.pl/rozgrywki-L-polska-ekstraklasa,cid,3,sort,I" target="_blank">Ekstraklasa: wyniki, tabela, terminarz, strzelcy</a>