W 75. minucie piłkarz z Ghany popisał się kilkudziesięciometrowym rajdem, po którym wpadł w pole karne, ale jego strzał został zablokowany. Chwilę później Tetteh leżał już na boisku w okolicach linii środkowej, trzymał się za nogę w okolicy mięśnia dwugłowego, ale zdołał wstać. Długo jednak nie pograł - w 80. minucie zastąpił go Łukasz Trałka. - Tak, to uraz był powodem zmiany. Wygląda na to, że po sprincie poczuł ból w mięśniu, ale mam nadzieję, że to tylko skurcz, nic poważnego i będzie mógł normalnie trenować oraz grać - mówił po spotkaniu trener Lecha Nenad Bjelica. Uraz jest jednak poważniejszy - Tetteh naderwał bowiem mięsień. Lekarz Lecha dr Krzysztof Pawlaczyk przewiduje, że piłkarza czeka dwu-trzygodniowa przerwa. Szczęśliwie dla Lecha, po piątkowym starciu z Ruchem w Chorzowie jest przerwa na mecze reprezentacji i czarnoskóry pomocnik ma szansę wrócić na kolejne spotkanie ze Śląskiem Wrocław. Tetteh był zdecydowanie najlepszym i najrówniej grającym piłkarzem "Kolejorza" w ostatnich tygodniach - na pozycji defensywnego pomocnika zastąpi go zapewne w piątek Łukasz Trałka. Oprócz Tetteha kontuzjowany jest jeszcze Nicki Bille. Drugi z Duńczyków w Lechu, Lasse Nielsen, wznowił dzisiaj treningi po wyleczeniu urazu mięśnia uda. Autor: Andrzej Grupa