I to właśnie <a href="https://sport.interia.pl/klub-lech-poznan/news-lech-poznan-przed-meczem-z-zaglebiem-lubin-trener-zuraw-to-a,nId,5684715">Lech Poznań uznawał za atut Zagłębia Lubin</a>. Trener Dariusz Żuraw dobrze zna zespół poznański, z większością zawodników współpracował jeszcze wiosną. Zdaniem Macieja Skorży, pomysł obecnego szkoleniowca Zagłębia Lubin na grę z Lechem w drugiej połowie był bardzo dobry. - Zaczęliśmy ten mecz tak, jak zakładaliśmy, czyli agresywnie i z wysokim pressingiem - <a href="https://sport.interia.pl/klub-lech-poznan/news-lech-poznan-wygral-z-zaglebiem-lubin-a-wygladalo-na-pogrom,nId,5688531">podsumowywał po wygranej 3-2 w Lubinie</a>. - Chcieliśmy jak najszybciej stworzyć zagrożenie i zdobyć bramkę, to się udało. Wydawało się nam wtedy, że kontrolujemy mecz. Stworzyliśmy jeszcze sporo sytuacji, padł drugi gol, był słupek i poprzeczka. Trzeci gol zamknąłby mecz, ale nie udało się go zdobyć. Lech Poznań miał problem z Zagłębiem Lubin Zupełnie inaczej wyglądała druga połowa, co trener Skorża ocenia jako efekt zmian trenera Dariusza Żurawia. - W meczu Pucharu Polski z Arką Gdynia też tak było, wtedy również zmiany Darka Żurawia sprawiły, że Zagłębie miało bardzo dobre wejście w druga połowę. Tutaj wydarzyło się podobnie, a przyczyniły się do tego zmiany. Zagłębie stworzyło cztery, pięć stuprocentowych sytuacji. Dwa gole po stałych fragmentach wprowadziły u nas wiele nerwowości, sami to sobie zafundowaliśmy. Byliśmy jednak zbyt egoistyczni w polu karnym - mówił trener Maciej Skorża. - Kiedyś musieliśmy stracić te bramki po stałych fragmentach, ale dwie to za dużo. Dwa gole stracone po rzutach rożnych, tego jeszcze nie doświadczyliśmy. <a href="https://sport.interia.pl/raporty/raport-studio-ekstraklasa/aktualnosci?utm_source=esatekst&utm_medium=esatekst&utm_campaign=esatekst">Podsumowanie kolejki PKO Bank Polski Ekstraklasa w każdy poniedziałek o 20:00 - zapraszają: Staszewski, Peszko i goście!</a> I narzekał na skuteczność Lecha, która znów nie była jego mocną stroną. - To dla nas lekcja. Nie chciałbym, aby takie sytuacje zdarzały się w przyszłości - mówił poznański trener, chwaląc taktykę trenera Żurawia. - Wymyślił dobry plan dla nas i musiałem wpuścić Nikę Kwekweskiriego, aby zagęścić środek pola kosztem ofensywnego pomocnika. Tak, aby nie pojawiała się tam przestrzeń dla Zagłębia.Jak dodał, zmiana Radosława Murawskiego byłą wymuszona. Piłkarz ma uraz mięśniowy, nie wiadomo jeszcze jak poważny.