- Nie wierzę, że uda mi się go przekonać - martwi się Marciniak, na którego stawiał były szkoleniowiec "Kolejorza" Czesław Michniewicz. Po przyjściu do klubu Smudy, jego sytuacja całkowicie się zmieniła. - Być może wpływ na to miały moje wyjazdy na zgrupowania kadry. Nie przygotowywałem się do sezonu z resztą drużyny, a gdy wróciłem z MŚ, trener miał już właściwie skompletowany skład - zastanawia się piłkarz. Wiele wskazuje, że będzie musiał szukać klubu w 2. lidze. - Boję się tylko, że w pewnym momencie zniknę na zawsze z ekstraklasy, a przecież na dobre jeszcze w niej nie zagościłem - mówi Artur Marciniak.