Dwa dni przed meczem poznański klub poinformował, że uprawnionych do wejścia na stadion jest już ponad 29 tysięcy osób. Na portalach społecznościowych jednocześnie trwa akcja "Cztery dychy na Lecha", której celem jest zachęcenie kibiców do wypełnienia stadionu do ostatniego miejsca. "Informacja o tym, że może być komplet na meczu nakręca kolejne osoby. Ludzie chcą uczestniczyć w wyjątkowych wydarzeniach, a stadion wypełniony po brzegi jest właśnie takim wydarzeniem" - powiedział rzecznik prasowy Lecha Łukasz Borowicz. Jego zdaniem jest duża szansa, że mecz ostatniej rundy zasadniczej w Poznaniu obejrzy nawet 40 tysięcy widzów. "Zwiększone zainteresowanie spotkaniem wynika też z postawy drużyny, coraz wyższego miejsca w tabeli i realnej szansy walki o mistrzostwo Polski. Poza tym zawsze wiosną jest tendencja zwyżkowa, jeśli chodzi o frekwencję. Do tego w sobotnie popołudnie ma być idealna pogoda" - dodał. Lechici po zwycięstwie w Krakowie nad Wisłą 3-1 w wielkanocny poniedziałek awansowali na pozycję wicelidera. Mogą wygrać rundę zasadniczą, jeśli pokonają Górnika Zabrze, a prowadząca w tabeli Jagiellonia Białystok straci punkty na własnym boisku w spotkaniu z Wisłą Płock. Mecz Lecha z Górnikiem, podobnie jak wszystkie pozostałe 30. kolejki, rozegrany zostanie w sobotę o godz. 18. <a href="http://wyniki.interia.pl/rozgrywki-R-polska-ekstraklasa,cid,3,sort,I" target="_blank">Wyniki, terminarz i tabela Ekstraklasy</a>