Spotkanie Hapoel Beer Szewa - Lech Poznań sędziował Ruddy Buquet z Francji. Z pewnością polscy fani nie zapamiętają dobrze arbitra, który najpierw podyktował rzut karny dla gospodarzy, a następnie popełnił błąd, nie odgwizdując "jedenastki" za zagranie piłki ręką. Do pierwszej kontrowersji doszło już w 8. minucie. Joel Pereira źle porozumiał się z Filipem Bednarkiem i w efekcie do piłki w polu karnym Lecha dotarł Shay Elias. Izraelski pomocnik w narożniku "szesnastki" zagrał futbolówkę, a następnie upadł na murawę, sugerując że został kopnięty przez interweniującego Pereirę. Liga Konferencji Europy bez systemu VAR. Kolejne błędy sędziów Sędzia natychmiastowo odgwizdał rzut karny dla Hapoelu, co nie spodobało się poznaniakom. Niestety, decyzja ta wydaje się być błędna. Z dostępnych powtórek naprawdę trudno jest stwierdzić, czy doszło do kontaktu pomiędzy zawodnikami. Z pewnością Pereira wykonał ruch, jednak kontakt pomiędzy zawodnikami jest niewidoczny. Warto również zwrócić uwagę na upadek Eliasa, który był całkowicie nienaturalny i spóźniony. Wygląda to na próbę oszukania arbitra i zwykłą symulację. Pomimo wielu wcześniejszych kontrowersji, Liga Konferencji Europy nadal nie posiada systemu VAR. W związku z tym arbiter nie miał szans na zweryfikowanie swojej decyzji i ewentualne jej naprawienie. Kontrowersje w meczu Hapoel - Lech. To powinien być rzut karny dla Lecha Do drugiej kontrowersji w meczu Hapoel - Lech doszło w 70. minucie. Michał Skóraś oddał strzał na bramkę z okolicy linii pola karnego, a futbolówka po przeleceniu około dwóch metrów trafiła w rękę Heldera Lopesa. Sędzia Buquet nie dopatrzył się jednak przewinienia i pozwolił kontynuować grę. Powtórki nie pozostawiają złudzeń. Ręka obrońcy Hapoela była wystawiona w bok i zgodnie z przepisami należy to interpretować, jako nienaturalne poszerzenie obrysu ciała. W związku z tym sędzia powinien podyktować rzut karny dla Lecha i ukarać żółtą kartką Lopesa. Uważam, że gdyby był dostępny system VAR, to sędzia by z niego skorzystał i naprawił swój błąd. Niestety, to kolejne spotkanie polskiej drużyny w Lidze Konferencji obrazujące, jak przykra jest rzeczywistość bez systemu VAR. Czytaj także: Trener Lecha rozczarowany. "Chcieliśmy więcej" Czytaj również: Wzruszające spotkanie po meczu Szachtar - Real