"Manu" w końcówce dzisiejszego treningu poczuł ból mięśnia czworogłowego, opuścił więc boisko treningowe. - Opuścił boisko po jednym ze strzałów. Wydarzenie nie miało miejsca podczas akcji w gierce wewnętrznej - precyzuje wcześniejsze doniesienia INTERIA.PL, Marcin Lis, masażysta poznańskiej "jedenastki". Po chwili dodał: - Manuel przejdzie szczegółowe badania, włącznie ze wcześniej wspominanym USG. Po zakończeniu tych badań będziemy mogli powiedzieć coś więcej. Myślę, że szczegółowe informacje na temat urazu powinniśmy poznać jutro rano. W sobotniej konfrontacji z Odrą Wodzisław nie wystąpi na pewno Tomasz Bandrowski. Defensywny pomocnik poznańskiego zespołu nadal boryka się bowiem z urazem kręgosłupa. - Kręgosłup, a konkretnie dysk, nadal utrudnia mi normalne funkcjonowanie. Co prawda od wczoraj powróciłem do treningów, ale są to zajęcia indywidualne, gdzie wykonuje tylko niektóre ćwiczenia. Takie ćwiczenia, które sprawiają mi najmniej bólu. Mój występ w sobotnim meczu jest absolutnie wykluczony. Co jeszcze bardziej istotniejsze, bardzo mnie osobiście martwiące, to fakt, że przez uraz kręgosłupa mogę nawet nie zagrać w Warszawie z Legią - wyjaśnił INTERIA.PL zafrasowany "Bander" . Na szczęście dla kibiców "niebiesko-białych" są też pozytywne informacje. Dziś z trenerem Andrzejem Kasprzakiem ćwiczył już Luis Henriquez, który po urazach mięśniowych powoli wchodzi w normalny rytm treningowy. Z kolei normalnie z całą drużyną trenował Grzegorz Wojtkowiak, który w ostatnich dniach borykał się z dokuczliwym urazem mięśnia łydki. Łukasz Klin, Poznań