- Nie dopuszczamy jednak na dłuższą metę takiego scenariusza. Będziemy chcieli pokazać w Norwegii dobry futbol, pokazać się z jak najlepszej strony, a przede wszystkim przywieść do Poznania korzystny wynik - dodał. Pierwszy mecz trzeciej rundy eliminacji z Fredrikstad FK odbędzie się w czwartek. INTERIA.PL: Jaka atmosfera panuje w szatni Lecha Poznań przed premierowym spotkaniem eliminacji Ligi Europejskiej? GRZEGORZ KASPRZIK: - Atmosfera jest bardzo dobra, tym bardziej, że to nasze pierwsze przetarcie, czyli mecz o Superpuchar Ekstraklasy zakończyło się dla nas bardzo pozytywnie. Wszyscy z niecierpliwością oczekujemy teraz wyjazdu do Norwegii. Obiecywać nic przed tym spotkaniem nie chcę, ale mogę zapewnić, że naszym celem jest wywiezienie korzystnego dla nas rezultatu. - A trema przed debiutem w eliminacjach Ligi Europejskiej jakaś jest? - Nie, teraz jej już nie ma. Owszem była, ale w sobotę, gdy oficjalnie w bramce Lecha debiutowałem. I to jeszcze na dodatek w pojedynku o stawkę. Jak to mówią: pierwsze koty za płoty. Wierzę mocno, że teraz będzie już tylko lepiej. - Trenerzy już Wam przekazują jakieś pierwsze informacje na temat wicemistrza Norwegii? - Tak, owszem. Trenerzy oglądali już jakiś spotkania, mają też kasety z meczami przeciwnika. Wczoraj nasi ludzie z klubu obserwowali spotkanie ligowe Fredrikstad FK, a więc jestem pewien, że do czwartkowego pierwszego meczu będziemy dobrze przygotowani. I na pewno damy z siebie wszystko. - A trener bramkarzy już jakiś informacje o napastnikach rywala, czy jak bronić rzuty karne przekazywał? - Nie. Podkreślam ja nie czuję się absolutnie bohaterem sobotniego meczu o Superpuchar Ekstraklasy. Zrobiłem po prostu to, co do mnie zwyczajnie należy, taką mam już pracę. Poza tym zrehabilitowałem się za wcześniej straconą przez mój błąd bramkę. Bohaterowie to byli w starożytnej Grecji, a ja po prostu zrobiłem swoje. - Podstawowy cel Lecha Poznań to nie powtórzyć wpadki "Białej Gwiazdy"? - Tak, na pewno. Gdzieś taka myśl siedzi, że wszystko się może zdarzyć. Zwłaszcza, że to jest tylko sport. A w szczególności często niesprawiedliwa piłka nożna. Nie dopuszczamy jednak na dłuższą metę takiego scenariusza. Będziemy chcieli pokazać w Norwegii dobry futbol, pokazać się z jak najlepszej strony, a przede wszystkim przywieść do Poznania korzystny wynik.