Linetty wszedł na boisko w samej końcówce wyjazdowego spotkania "Biało-czerwonych" z Gruzją. Zdążył jeszcze zobaczyć żółtą kartkę i... doznać kontuzji. - Niestety, te jego pięć minut okazało się dla nas bardzo pechowe. Nie trenuje, przechodzi zabiegi i walczymy, by był do dyspozycji w kolejnym meczu - mówi trener Lecha Maciej Skorża. Do Gliwic nie pojadą także pauzujący za cztery żółte kartki Zaur Sadajew i Barry Douglas, wątpliwa jest gra Vojo Ubiparipa. Po ośmiotygodniowej przerwie Serb normalnie już trenuje, ale zdaniem szkoleniowca, na ewentualny występ jest jeszcze za wcześnie. To właśnie Ubiparip popisał się hat-trickiem w pierwszym meczu między tymi zespołami w Poznaniu, a Lech wygrał 4-0. W ogóle nie ma drugiej takiej drużyny jak Piast, która bardziej pasowałaby poznaniakom. Z dziewięciu ekstraklasowych potyczek, Lech wygrał osiem (raz zremisował), w tym wszystkie w Gliwicach. Bilans bramek z tych dziewięciu spotkań: 24-3 dla "Kolejorza". Pod nieobecność Sadajewa i Ubiparipa oraz prawdopodobnym cofnięciu na pozycję defensywnego pomocnika Darko Jevticia, rolę napastnika przejmie Dawid Kownacki. - Bardzo mocno rozważam ten wariant, próbowaliśmy go dzisiaj, wczoraj i możliwe, że w niedzielę też tak rozpoczniemy - uważa Skorża. Wiele wskazuje na to, że przygoda z Lechem Poznań zbliża się ku końcowi w przypadku Huberta Wołąkiewicza. Obrońca "Kolejorza" ma bowiem ważną umowę z klubem nie do końca czerwca 2015 roku, ale do końca grudnia tego roku. - Rozmowy trwają, ale nie wiem, jak się zakończą. Hubert ma kilka propozycji, także zagranicznych, a dla mnie to też ważny moment na podjęcie decyzji. Najbliższy czas pokaże, czy zostanie z nami - przyznaje Skorża, który jednak nie odpowiedział wprost na pytanie, czy chciałby, aby Wołąkiewicz pozostał w jego drużynie. Na razie 29-letni zawodnik nie ma miejsca w podstawowej jedenastce. Mecz Piasta Gliwice - Lech Poznań - w niedzielę o godz. 18. Autor: Andrzej Grupa Wyniki, terminarz i tabela T-Mobile Ekstraklasy