Kamil Jóźwiak lada dzień może zagrać w amerykańskim klubie Charlotte FC - poinformował w piątek reporter BBC Sport Simon Stone. Według jego doniesień z transferem Polaka do MLS miałby być już pogodzony trener Wayne Rooney. Nieoficjalnie mówi się, że działacze Charlotte FC zapłacą za reprezentanta Polski milion funtów, czyli ok. 1,2 mln euro. Co to może oznaczać dla Lecha Poznań, który wciąż czeka na duże pieniądze ze sprzedaży Jóźwiaka do Derby? Temat trwający od kilku miesięcy Według naszych informacji temat transferu Jóźwiaka do Charlotte FC trwa od dwóch-trzech miesięcy. Przez ostatnie tygodnie ludzie zarządzający Derby nie godzili się jednak na wyjazd skrzydłowego do Ameryki. Teraz zmienili zdanie, głównie pod naporem problemów finansowych klubu. Od jesieni brytyjskie media szeroko opisują długi drużyny Jóźwiaka i Krystiana Bielika. Zadłużenie "Baranów" ma sięgać nawet 50 milionów funtów. W międzyczasie Championship ukarała klub odjęciem aż 12 punktów, co sprawiło, że Derby wylądowało na ostatnim miejscu w ligowej tabeli. Teraz część długu ma zostać spłacona z pieniędzy, które Derby może zarobić na sprzedaniu Jóźwiaka. Zawodnik, który od jakiegoś czasu przebywa w Poznaniu, gdzie przechodzi rehabilitację, ma zostać piłkarzem Charlotte FC w ciągu kilku najbliższych dni. Lech czeka na 3 mln euro Jak potwierdziła Interia, Lech wciąż oczekuje na drugą ratę za transfer Jóźwiaka do Derby. Ten miał miejsce we wrześniu 2020 roku. Anglicy zobowiązali się wtedy do zapłacenia 4,2 mln euro w dwóch ratach. Pierwszą - w wysokości 1,2 mln euro - przesłali już na poznańskie konto. Drugą powinni byli uiścić pod koniec stycznia 2022 roku. Ale tego nie zrobili. A mowa o imponującej kwocie, bo Derby zalega liderowi PKO BP Ekstraklasy przelew w wysokości 3 mln euro. Poznaniacy już w lutym przesłali na Pride Park Stadium wezwanie do uiszczenia płatności, ale do teraz nie otrzymali żadnej odpowiedzi. Sprawę dodatkowo komplikuje fakt, że o finansach Derby nie można już rozmawiać z samym klubem i jego zarządem, bo piłkarskimi kontami zarządza Quantuma, która jest zewnętrzną firmą doradczą pomagającą angielskiemu klubowi wyjść z kryzysu. I cała nadzieja na odzyskanie należności jest właśnie w Quantumie, która wyraziła zgodę na transfer Jóźwiaka do MLS. Jeśli ten dojdzie do skutku, Lech być może odzyska część długu. A ten lada moment będzie większy, bo w umowie z Derby zapisane jest 10 procent od kolejnego transferu Polaka. Jeśli więc Charlotte FC zapłaci Derby 1,2 mln euro, poznaniakom będzie należało się kolejne 120 tys. euro. Sebastian Staszewski, Interia