Na mecz Albania - Polska do Tirany wybrała się spora grupa dziennikarzy z Polski, <a href="https://sport.interia.pl/raporty/raport-eliminacje-ms-2022/wideo/video,vId,3147992">w tym wysłannicy Interii</a>. Dziś taka wyprawa nie jest problemem, ale 33 lata temu była - i to wielkim. Z Polski do Albanii na mecz Flamurtari Vlora - Lech Poznań W 1988 roku, w nieistniejącym już Pucharze Zdobywców Pucharów, przed słynnymi meczami z Barceloną, Lech Poznań grał z albańskim klubem Flamurtari Vlora. Co ciekawe, klub z Albanii rok i dwa lata wcześniej grał właśnie z Barceloną i choć odpadali, to w meczach u siebie raz z nią zremisował (1-1), a raz wygrał (1-0). Albańczycy mogli więc czuć się pewnie siebie przed meczem z Lechem Poznań. Jan Rędzioch w książce "Lech w europejskich pucharach" napisał, że kibice Albanii przed meczem pokazywali gościom z Polski na palcach, ile goli im strzelą. "Pierwszego dnia pobytu w Albanii były to cztery lub trzy palce, drugiego - dwa, a trzeciego - bez podtekstów - już tylko jeden. Miejscowi zatracili swój optymizm, widząc nasz spokój i pewność siebie" - cytuje książka wypowiedź obrońcy Waldemara Krygera. Lech Poznań tamten mecz w Albanii wygrał 3-2, a relacje w polskiej prasie zostały opublikowane dzięki Andrzejowi Kuczyńskiemu, jedynemu dziennikarzowi z Polski, który dotarł wtedy do Vlory. Jak wspominał w "Gazecie Wyborczej Poznań", postanowił się tam wybrać, bo był miłośnikiem podróży. Była to jednak podróż z przygodami. - Albania nie przewidywała indywidualnych wypraw do niej. Mnie jednak pomógł jeden Albańczyk, który mieszkał i ożenił się w Poznaniu. Miał prawo raz w roku pojechać do kraju. Przykleiłem się do zespołu Lecha, by dostać wizę. Pamiętam, jak pojechałem do ambasady Ludowej Republiki Albanii w Warszawie. Przyjęli mnie pod portretem dyktatora Envera Hodży. Myśleli, że polecę z drużyną. Zorientowali się tuż przed moim wyjazdem, że jednak podróżuję na własną rękę, ale wizy mi już nie cofnęli. Wydaje mi się, że potem cały czas mieli mnie na oku i ktoś mnie obserwował - opowiadał Andrzej Kuczyński. CZYTAJ TEŻ: <a href="https://sport.interia.pl/raporty/raport-eliminacje-ms-2022/polacy/news-albania-polska-kiedy-gramy-mecz-o-punkty-nie-przegrywamy-o-k,nId,5577104">Albania - Polska. Kiedy gramy o punkty, nie przegrywamy. Gdzie oglądać transmisję?</a>Jak wspominał poznański dziennikarz, zgodnie ze wskazówkami znajomego, albańską walutę (leki) zorganizował sobie wcześniej, do dzisiaj ma zresztą kilka banknotów na pamiątkę. Nie zabrał za to ze sobą żadnych gazet i drukowanych tekstów oraz przedmiotów, które mogły mieć znaczenie religijne. - Albania była państwem laickim, na dodatek Polskę uważała za kraj wywrotowy. Za polską gazetę mogłem zostać zatrzymany jako siewca wrogiej propagandy. Pamiętam, że celnicy w Tiranie byli zaskoczeni moją dobrą znajomością ich przepisów i że na niczym nie mogą mnie przyłapać - mówił Andrzej Kuczyńskie w Wyborczej. Dziennikarz mieszkał w hotelu w pokoju z wówczas młodym Andrzejem Juskowiakiem. - Po meczu udałem się do Polskich Linii Oceanicznych, skąd teleksem nadałem relację. Szła dla "Sportu" i Polskiej Agencji Prasowej. Potem red. Krzysztof Maciejewski, który pracował wtedy w "Gazecie Poznańskiej", powiedział mi, że siedział przy dalekopisach i zastanawiał się, skąd wziąć informacje o meczu Lecha w Albanii. A była już prawie północ, miał zamykać numer. Nagle patrzy - a tu moja relacja z Vlory! Uratowałem mu wydanie! - opowiadał Andrzej Kuczyński. Albana - Polska. Transmisja Mecz Albania - Polska o godz. 20.45, <a href="https://www.polsatsport.pl/wiadomosc/2021-10-12/albania-polska-transmisja-tv-i-stream-online/?ref=slider">transmisja w Polsat Sport Premium 1</a> i <a href="https://polsatboxgo.pl/live/1210-godz-1800-eliminacje-do-mistrzostw-swiata-2022-1800-studio-2035-mecz-albania-polska/29395">Polsat Box Go</a>, <a href="https://sport.interia.pl/raporty/raport-eliminacje-ms-2022/polacy/na-zywo-albania-polska-w-eliminacjach-mistrzostw-swiata-relacja-na-z,nzId,1417,akt,060949">"na żywo"</a> na Sport.Interia.pl. Bartosz Nosal