Jakby tego było mało ma on coś, czego innym bramkarzom, którzy przewinęli się już przez Bułgarską brakowało, czyli po prostu... szczęście! Rywale w dogodnych sytuacjach, wydawałoby się nawet stuprocentowych "pewniakach" trafiają prosto w niego! Jasmin do klubu trafił jako bramkarska "perełka" w swoim kraju. Za kadencji poprzedniego trenera Franciszka Smudy młody zawodnik rodem z Zenicy nie dostał jednak szansy pokazania się. Wszystko zmieniło się dla młodego zawodnika wraz z nowym sezonem... Gdy Franciszka Smudę na stanowisku pierwszego trenera zastąpił Jacek Zieliński. Sam zainteresowany wraz z przyjściem nowego szkoleniowca odzyskał wiarę w swoje możliwości i nieprzeciętne umiejętności. Dostał "nowe życie". Jako pierwszy wychodził na zajęcia, często po nich również wciąż zostaje. Znacznie częściej też na jego twarzy dostrzec można też uśmiech, a także nadzieję na jeszcze lepsze dni w poznańskim klubie. - Przyszedłem do Poznania po to, żeby być zawodnikiem pierwszej "jedenastki". Zrobię wszystko, żeby tego dokonać. Nie widzę powodów, żebym nie mógł zostać pierwszym bramkarzem Lecha. Jest natomiast dużo powodów, żeby zostać podstawowym zawodnikiem, bo tu jest wielki klub, ze wspaniałymi kibicami. Pragnę być numerem jeden w Lechu, a z czasem może i w całej polskiej lidze - deklarował odważnie i z dużą wiarą w głosie. Przypomnimy, że Burić w podstawowym składzie Lecha znalazł się również przez słabą dyspozycję Grzegorza Kasprzika. Wcześniej był bowiem tylko graczem rezerwowym. Mało tego zdarzało mu się również niektóre spotkania swoich kolegów oglądać z wysokości trybun, albo zwyczajnie w telewizji! Ambitny zawodnik mimo przeciwności losu i trudnej sytuacji nie poddawał się. Jakiś czas później za ciężką pracę podczas treningów i dużą cierpliwość spotkała go długo oczekiwana i zasłużona nagroda. Dokładnie w 9 kolejce Ekstraklasy w Gdyni, podczas meczu między miejscową Arką, a Lechem Poznań stanął między słupkami bramki "Kolejorza" Tym samym pojedynkiem w Trójmieście zadebiutował w podstawowej "jedenastce" klubu z Bułgarskiej. A wspomniany mecz obu zespołów zakończył się sprawiedliwym podziałem punktów (1:1). Od chwili, gdy Bośniak, stanął w bramce Lech jeszcze nie przegrał. W dodatku stracił jak dotychczas zaledwie jedną bramkę. W każdym z pojedynków młody golkiper wykazuje się kilkoma efektownymi, ale i skutecznymi paradami. Czasem przy interwencjach pomaga mu najzwyczajniej w świecie szczęście. Szczęście, które podobno - wedle starego ludowego powiedzenia - sprzyja lepszym... **** Burić swoją profesjonalną przygodę z piłką nożną rozpoczął w rodzimej lidze bośniackiej. Na tamtejszych boiskach zadebiutował zaledwie jako 19 - latek. Broniąc wówczas bramki NK Czelik Zenica. Na jego talencie szybko poznali się miejscowi działacze. On natomiast przez swoją ciężką pracę szybko stał się pierwszym golkiperem Czelik Zenica. Jego talent dostrzegli też włodarze klubu ze Stolicy Wielkopolski. W grudniu 2008 roku ściągnęli utalentowanego Bośniaka do Poznania. Co warte zauważenia Jasmin ma na swoim koncie jeden występ w dorosłej kadrze Bośni i Hercegowiny. Było to spotkanie towarzyskie z reprezentacją Azerbejdżanu. Łukasz Klin, Poznań