Lech wygrał ponownie bardzo wysoko w meczu u siebie i raz jeszcze świetną dyspozycję błysnął Jakub Kamiński. Nie tylko strzelił dwa gole, ale to jego nacisk na wrocławską defensywę sprawił, że popełniła ona fatalny błąd przy bramce Mikaela Ishaka. <a href="https://sport.interia.pl/raporty/raport-eliminacje-ms-2022/polacy/news-jakub-kaminski-znow-poza-reprezentacja-polski-bedzie-musial-,nId,5493971">Młody wychowanek Lecha, pomijany przez Paulo Sousę przy powołaniach</a>, był bohaterem meczu w Poznaniu. Lech - Śląsk 4-0. Jakub Kamiński bohaterem Po tym znakomitym występie Jakub Kamiński zadedykował gole ponad 80-letniej kobiecie, która pojawiła się na stadionie przy Bułgarskiej. - To moja opiekunka z dzieciństwa, bardzo ważna dla mnie osoba - mówił. - Moim marzeniem było, aby zobaczyła jak gram i strzelam. Marzenie się spełniło. To jej dedykuję bramki - rzekł Jakub Kamiński.CZYTAJ TAKŻE: <a href="https://sport.interia.pl/klub-lech-poznan/news-lech-poznan-ma-na-stole-fortune-za-swego-gracza-podjal-decyz,nId,5444030">Lech Poznań odrzucił fortunę za Jakuba Kamińskiego</a>