Holender zastąpił na stanowisku trenera Macieja Skorżę, który opuścił klub z przyczyn osobistych. Jak dotąd wyniki za Van den Bromem nie przemawiają: w Ekstraklasie Lech ma na koncie remis i trzy porażki, a w eliminacjach Ligi Konferencji, choć wygrywa, nie zachwyca. Sensacyjne wieści? Możliwe trzęsienie ziemi w Lechu Poznań? Sytuacja wokół zespołu staje się napięta. Podczas czwartkowego meczu eliminacji LKE kibice zgromadzeni na trybunach w Poznaniu wywiesili transparenty, będące wyrazem sprzeciwu wobec władz klubu, transferów i wysokich cen biletów. Po meczu bardzo niezadowolony z gry drużyny był kapitan Mikael Ishak - swoimi słowami uderzył w to, jak drużyna jest przygotowana do spotkań przez trenera. Jak informuje Tomasz Włodarczyk, za słabe wyniki mistrza Polski posadą może zapłacić trener. - Z tego co słyszę, to władze Lecha już myślą jednak o planie awaryjnym - bo trudno nie myśleć, to nawet nie jest sensacyjne stwierdzenie - czyli o wyrzuceniu Johna van den Broma - powiedział dziennikarz w programie "Sportowy Poranek" na kanale "Meczyków". Jak dodał, wokół Holendra i jego sztabu piętrzą się wątpliwości dotyczące tego, czy będzie w stanie podnieść drużynę z kryzysu. Lech najbliższy mecz rozegra 25 sierpnia. Będzie to rewanżowe starcie el. LKE z Dudelange. W pierwszym spotkaniu polska ekipa wygrała 2:0 i jest o krok od awansu do fazy grupowej.