Derby stolicy Wielkopolski zawsze są meczem wyjątkowym. To chyba jedyne takie derby w kraju, na których panuje spokojna atmosfera, a kibice obu zespołów otwarcie siedzą na tych samych trybunach. Nie oznacza to jednak, że nie budzą emocji. Tych nie brakuje, zwłaszcza po stronie Lecha Poznań, w kontekście którego coraz częściej zaczyna się mówić o kryzysie. Kolejorz cały czas liczy się w walce o mistrzostwo Polski, jego ofensywa popadła jednak w strzelecką niemoc i od 450 minut Lechici nie byli w stanie umieścić piłki w siatce. Szansy na jej przełamanie upatrują właśnie w spotkaniu z Wartą. To nie byłby pierwszy raz, gdy przeciwnicy Warty Poznań wychodzą na boisko z myślą: "Jak nie z Wartą, to z kim?" A to często działa na korzyść "Zielonych". Gdy nie udaje się szybko zrealizować założonego celu, pojawia się frustracja, napięcie, a to od razu odbija się na grze rywali, co poznańska drużyna próbuje skrzętnie wykorzystywać. Na tym jednak nie koniec. Kibice rywali pomagają Warcie Poznań wygrywać? Dawid Szulczek mówi wprost Szkoleniowiec Warciarzy otwarcie przyznał, że osiąganie dobrych wyników na wyjazdach ułatwiają jego podpiecznym... kibice przeciwnika. - Gdy rywalowi nie układa się mecz, często jego kibice mu nie pomagają. Jak Warta prowadzi, utrzymuje się remis, a jeszcze jak stworzymy jakąś sytuację, zazwyczaj pojawiają się gwizdy i taka popularna przyśpiewka w kierunku swoich piłkarzy. To nam na pewno ułatwia grę i to widać po wynikach meczów wyjazdowych. Jest nam łatwiej grać na wyjeździe, niż w Grodzisku - nie ukrywał podczas konferencji prasowej przed derbami Poznania Dawid Szulczek. Na słowa trenera Warty bardzo szybko zareagował szkoleniowiec jej piątkowego rywala. - Rzeczywiście jest tak, że jak Warta przetrwa te 15-20-30 minut, to często, nie tylko w Poznaniu, kibice zaczynają domagać się od swojego zespołu większego zaangażowania. To wielokrotnie pomaga przeciwnikom. A to jest piłka nożna, mecz można złamać w 60. minucie, 70. minucie albo i w 45. minucie - podkreślał. Trener Lecha apeluje do kibiców i deklaruje: "Zrobimy wszystko, żeby na to zasłużyć" Mariusz Rumak zwrócił się przed derbami stolicy Wielkopolski z ważnym apelem, ale też deklaracją do kibiców Lecha.. - To ważne, że gramy na Bułgarskiej, przed kibicami Kolejorza. Ufam im i zawsze im ufałem, że będą wspierać zespół, co w tym meczu będzie dla nas bardzo ważne. Zrobimy wszystko, żeby na to zasłużyć. Moi piłkarze czują wielką odpowiedzialność za to, co się dzieje. Wiedzą, w jaki sposób grać na tym stadionie, w jaki sposób walczyć o każdy centymetr boiska i tak będziemy to robili także w tym spotkaniu - zapewnił. Na przedmeczowej konferencji obaj szkoleniowcy jako faworyta kolejnych derbów Poznania wskazali Kolejorza. Czy Lechitom rzeczywiście uda się przełamać piłkarską niemoc, czy może wykorzysta ją Warta i dopisze do swojego konta kolejne punkty, okaże się w piątkowy wieczór. Początek spotkania 25. kolejki PKO Ekstraklasy o godzinie 20:30.