Mecz Lecha możesz oglądać także w internecie. Kliknij! To będzie spotkanie na jakie czekało wielu polskich kibiców. Cypryjskie zespoły nie są naszymi ulubionymi rywalami, co pokazało m.in. ostatnie starcie Legii Warszawa z Omonią Nikozja, czy bolesna porażka Wisły Kraków z APOEL Nikozja w sierpniu 2011 roku. Ta ostatnia prawdopodobnie przesądziła o tym, że krakowski klub po latach dominacji stracił wszelkie argumenty w walce o najwyższe cele. Tym razem ma być inaczej, tym bardziej, że Lech Poznań nigdy nie grał z cypryjskimi drużynami, a ma za sobą dwa efektowne zwycięstwa w tegorocznej europejskiej kampanii. Jedyną rysą na wizerunku zespołu Dariusza Żurawia może być słaba forma w lidze. Piłkarze Lecha prezentują się w niej dość przeciętnie i mają na koncie porażkę, dwa remisy oraz skromne zwycięstwo 1:0 z tegorocznym beniaminkiem - Wartą Poznań. To za mało jak na pretendenta do tytułu, ale przyczyną może być właśnie skupienie na kwalifikacjach Ligi Europy, bo jest na co uważać. Zespół Apollonu to przede wszystkim bardzo doświadczona linia ataku. W międzysezonowej przerwie cypryjską drużynę wzmocnili Bagaliy Dabo (5 bramek i 3 asysty w 6 meczach) oraz Nicolas Diguiny (2 bramki i 2 asysty w 6 meczach). Obaj pochodzą z Francji i mają po 32 lata. Piłkarze Lecha muszą także uważać na znacznie młodszego, ale nie mniej skutecznego Attilę Szalai'a. Węgierski obrońca nie tylko skutecznie broni dostępu do swojej bramki, ale również szuka okazji w polu karnym przeciwnika. Rosły defensor (195 cm) strzelił w tym sezonie już dwa gole i odnotował jedną asystę. Nadzieją Lecha w tym spotkaniu może być wyśmienita forma Mikaela Ishaka. Szwed świetnie odnalazł się w poznańskim zespole strzelając 6 goli w 7 spotkaniach, notując przy okazji asystę. Wielu kibiców miało wątpliwości czy były piłkarz Norymbergi godnie zastąpi Christiana Gytkjaera, ale w tym momencie chyba nikt specjalnie nie tęskni za Duńczykiem. Nieźle prezentuje się także mieszanka młodości i doświadczenia jaką stworzył Lech w tym sezonie. W linii pomocy rządzą i dzielą doświadczeni Dani Ramirez i Pedro Tiba wspomagani przez młodszych, ale równie utalentowanych graczy takich jak Moder, Kamiński, Skóraś czy Marchwiński. Tym samym trener Żuraw ma w zanadrzu kilka argumentów, którymi może zaskoczyć swojego przeciwnika z Cypru. W Limassolu przeciwnikiem Lecha będzie nie tylko drużyna Apollonu, ale również pogoda. Na Cyprze panuje aktualnie upał, a podczas meczu przewiduje się temperaturę blisko 30 stopni Celsjusza. Piłkarze "Kolejorza" przebywają na śródziemnomorskiej wyspie od trzech dni, co ma pomóc w procesie aklimatyzacji. - Również dlatego uznaliśmy, że lepiej będzie polecieć tam już w poniedziałek. Wtorek wykorzystamy na aklimatyzację w tych nietypowych warunkach - powiedział trener poznańskiej drużyny, Dariusz Żuraw. Jeśli Lech pokona Apollon Limassol w trzeciej rundzie kwalifikacji Ligi Europy, to w następnej fazie rozgrywek zmierzy się na wyjeździe ze zwycięzcą spotkania RSC Charleroi - Partizan Belgrad. Transmisja meczu Apollon Limassol - Lech Poznań o godz. 17:50 w Polsacie Sport. Przedmeczowe studio rozpocznie się o 17:00. PI