Zdania wśród kibiców są podzielone. Wśród zwolenników słychać głosy, że Lech z poprzedniego sezonu a ten obecny, to dwa inne zespoły. Dla przeciwników Smudy , najważniejszym argumentem jest finisz sezonu. Porażka z Cracovią i ŁKS-em i remis w Bytomiu. To zadecydowało o wypadnięciu "Kolejorza" z występu w europejskich pucharach. Owszem jest jeszcze szansa dostania się tam przez rozgrywki Intertoto. Tylko najpierw trzeba przejść trzy etapy. Biorąc jednak po uwagę, że wypracowanie sukcesu to proces długofalowy, "Franz" powinien spać spokojnie. Tym bardziej że na grudniowym spotkaniu z dziennikarzami Rutkowski podkreślał, że w zachodnich klubach trenerzy pracują po parę lat. I taki model musi być także w Lechu. Tyle tylko, że od momentu kiedy te słowa padły, minęło parę miesięcy... Maciej Borowski, Poznań