Lech Poznań raz w sezonie organizuje akcję "Kibicuj z klasą", podczas której zorganizowane grupy dzieci i młodzieży szkolnej mogą obejrzeć mecz Ekstraklasy za darmo. To zapewnia świetną frekwencję na stadionie przy ul. Bułgarskiej (na meczu ze Stalą było 26,3 tys. kibiców, w tym 6,4 tys. dzieci do lat 13) i dość niepowtarzalną atmosferę. Wielkie, dziecięce emocje wyrażane są przez piski, okrzyki wznoszone cieniutkim głosem i ekspresyjną gestykulację, świetnie naśladującą dorosłych kibiców. Ekstraklasa. Lech - Stal. Wstrząs na początek Cztery dni wcześniej, Lech Poznań swój mecz przy Bułgarskiej z Górnikiem Łęczna zaczął od strzelenia gola, a tym razem błyskawicznie bramkę stracił. Dzieciaki na trybunach nie zdążyły jeszcze otworzyć swoich paczek chipsów, nie minęło nawet 100 sekund gry, a Stal Mielec już miała gola na koncie. Zaczęło się od straty piłki na linii środkowej przez Michała Skórasia. Potem cały zespół Lecha opanował jakiś zbiorowy marazm, jakby coś (zła czarownica albo przybysze z innej planety jak w "Kosmicznym meczu") odebrało im siłę do gry. Nikt nie był w stanie odebrać gościom piłki, aż w końcu Dominik Steczyk strzelił tuż sprzed pola karnego, Mickey van der Hart nawet się nie rzucił, a futbolówka wylądowała w bramce. Części małym kibicom odebrało mowę (tej, która chwytała się za głowę albo zasłaniała usta), reszta piszczała: "spalony!" albo "jak wy gracie!". Ekstraklasa. Lech - Stal. Amaral i Ishak znów z golami Dziecięce rozczarowanie nie trwało jednak długo, bo już dziesięć minut później było 1-1. Rzadko grający ostatnio w pierwszym składzie Pedro Tiba podał piłkę za plecy obrońców Stali do Michała Skórasia, a ten przekazał futbolówkę do Mikaela Ishaka. Kapitan Lecha wyłożył futbolówkę do Joao Amarala, a as atutowy Lecha w tym sezonie Ekstraklasy ładnym strzałem doprowadził do wyrównania. Drugiego gola dla Lecha Mikael Ishak zdobył już sam, po ładnym obrocie z piłką w polu karnym. Warto wymienić jednak bohaterów całej tej akcji, którą Antonio Milić rozpoczął ładnym podaniem do Pedro Rebocho. Ekstraklasa. Lech - Stal. Gol samobójczy i gol nieuznany do kolekcji wrażeń Na drugą połowę warto było się nie spóźnić, bo już w 49. minucie było 3-1. Pedro Tiba dośrodkował piłkę w pole karne, a futbolówkę głową do swojej bramki skierował Mateusz Żyro. Inna nietypowa sytuacja - z dziecięcej perspektywy - zdarzyła się w 74. minucie. Po rzucie rożnym, Oskar Zawada strzałem głową zdobył gola dla Stali, ale po sprawdzeniu VAR sędzia nie uznał gola, za faul na Antonio Miliciu. Najpierw był więc dziecięcy jęk rozczarowania, a potem okrzyk radości po cofnięciu gola dla Stali. Zwycięstwo Lecha mogło, a nawet powinno być wyższe, ale Michał Skóraś w dwóch sytuacjach (!) sam na sam trafił piłką w poprzeczkę. Lech wygrał i teraz czeka go finał Pucharu Polski z Rakowem Częstochowa - w poniedziałek 2 maja o godz. 16 na Narodowym w Warszawie, transmisja w Polsacie. Dzieci, które były dziś pierwszy raz na meczu, raczej tego spotkania nie odpuszczą. Lech Poznań - Stal Mielec 3-1 (2-1) Gole: 0-1 Dominik Steczyk - 2. minuta,1-1 Joao Amaral - 12. minuta,2-1 Mikael Ishak - 32. minuta,3-1 Mateusz Żyro (sam.) - 50. minuta Zobacz składy i zapis relacji "na żywo" z meczu Lech - Stal