Lech ogłosił tę informację w tradycyjny dla siebie sposób - poprzez system SMS-owy poinformował o tym osoby, które zakupiły już karnety na jego mecze. Niespełna 23-letni Thomalla jest napastnikiem RB Lipsk, ale ostatnio był wypożyczony do austriackiego SV Ried. W tamtejszej Bundeslidze zdobył 10 bramek i miał siedem asyst. - Tam go zauważyliśmy. Prezentuje niezłe umiejętności techniczne, jest szybki, ma dobry strzał i wykończenie akcji. Dysponuje takim potencjałem, który przy odpowiedniej pracy może sprawić, że będzie wyróżniającym się zawodnikiem. Tak jak ci, których Lech sprowadzał na Bułgarską w przeszłości - twierdzi wiceprezes klubu z Poznania Piotr Rutkowski. Thomalla jest wychowankiem Karlsruher SC, sam urodził się w 1992 roku w Niemczech, ale jego rodzice są Polakami i wyemigrowali za zachodnią granicę z Dolnego Śląska. Sam piłkarz mówi w języku polskim. Z Karlsruher SC przeniósł się do Hoffenheim, w ekipie "Wieśniaków" zadebiutował nawet w Bundeslidze, choć głównie występował w rezerwach tego klubu. Regularnie był za to piłkarzem reprezentacji Niemiec do lat 18 i 19, gdzie występował u boku m. in. Kevina Vollanda, Marca-Andre ter Stegena czy Shkodrana Mustafiego. Z Hoffenheim trafił do RB Lipsk - klubu budowanego przez miliardera Dietricha Mateschitza. Awansował z nim do 2. Bundesligi, wystąpił wtedy w 17 spotkaniach, ale w ostatnim sezonie został wypożyczony do austriackiego SV Ried. Transfer Thomalli może być kolejnym ofensywnym wzmocnieniem Lecha, który wcześniej pozyskał też Marcina Robaka. Jest bardzo prawdopodobne, że w klubie pozostanie jednak Zaur Sadajew, bo taka jest wola... Tereka Grozny i jego władz. Andrzej Grupa