"Kolejorz" pokonał wiślaków 2-0 i awansował już na dziewiąte miejsce w tabeli, a przecież jeszcze miesiąc temu był ostatni. Teraz Lech traci zaledwie punkt do siódmej Wisły oraz ósmej Korony i dwa punkty do szóstego Zagłębia Lubin. Właśnie Korona oraz Zagłębie to dwaj kolejni rywale poznaniaków, którzy już za półtora tygodnia mogą mieć całkiem bezpieczną pozycję w czołowej ósemce. - Jeśli w trzech ostatnich meczach postawimy kropkę, to w miarę spokojni możemy pojechać na przerwę zimową. Tabela jest bardzo płaska, bodaj 15. drużyna ma 16 punktów, my chyba 22, a piąta 25. Jest duży ścisk i każdy może tutaj wejść do tej ósemki - mówi Dawid Kownacki. 18-letni ofensywny zawodnik "Kolejorza" rozegrał swój 51. mecz w Ekstraklasie, ale dopiero drugi po pięciotygodniowej przerwie, którą spowodowała kontuzja we Florencji. Zdobył też ósmego gola w Ekstraklasie, ale po raz pierwszy z rzutu karnego. Wcześniej do jedenastek wyznaczani byli inni gracze, choćby Kasper Haemaelaeinen, Tomasz Kędziora, Marcin Kamiński czy Darko Jevtić. - Cieszy mnie ta bramka, bo w ostatnim meczu przed kontuzją także strzeliłem. Byłem drugi w kolejce po Karolu Linettym do wykonywania rzutu karnego, ale ustaliliśmy między sobą, że jak on będzie faulowany, to strzelam ja. Chętny był jeszcze Darko Jevtić, ale przypomniałem mu o ustaleniach, wziąłem piłkę i uderzyłem - mówił później Kownacki. - Graliśmy mądrze, a to, że przeciwnik stracił jednego zawodnika, a później po czerwonej kartce grał w dziesiątką, nie oznaczało wcale, że mecz jest wygrany. W mojej opinii graliśmy dobrze, kontrolowaliśmy grę, Wisła nie miała żadnej sytuacji bramkowej. Na nasze akcje miło było chyba patrzeć, były szybkie, na jeden-dwa kontakty - dodał piłkarz Lecha. Kownacki wrócił do gry po wyleczeniu kontuzji w niedzielnym meczu z Lechią Gdańsk - zagrał wtedy przez ostatnie pół godziny. Przed spotkaniem z Wisłą trener Jan Urban zapewniał, że młodego piłkarza będzie raczej spokojnie wprowadzał do gry. - Dostał pół godzinki i tak to się będzie odbywało. Wiem, że chęci ma duże, ale całego meczu jeszcze nie wytrzyma - twierdził Urban. 18-latek spędził tym razem na boisku godzinę, ale później przyznał, że mógłby grać dłużej. - Trener zdecydował w czasie meczu o zmianie, wszedł Darek ze świeżymi siłami i dobrze. Jestem jednak dobrze przygotowany i mogę grać pełne mecze - przekonywał Kownacki. Zdaniem młodego napastnika Lecha, mimo czterech kolejnych zwycięstw, trudno w jego drużynie myśleć o spokoju. - Dopiero jeśli na końcu rundy będziemy w czołówce, a sprawa jest otwarta i możemy nawet wskoczyć do piątki, to może wtedy będzie trochę komfortu. Chcemy złapać kontakt z czołówką przed końcem roku. Jeśli uda nam się zdobyć dziewięć punktów, to bardzo nam to pomoże w walce o wysokie miejsca - kończy. Zobacz wyniki, terminarz i tabelę Ekstraklasy Andrzej Grupa