Tam w czwartek odbędzie się mecz trzeciej rundy kwalifikacji Ligi Konferencji - trzeciej z czterech, bowiem w chwili gdy Lech Poznań będzie leciał na Islandię, odbędzie się losowanie czwartej rundy. Tam czekają na poznaniaków albo Islandczyków znane zespoły takie jak chociażby Olympiakos Pireus, Malmö FF czy FC Zurich, z którym poznaniacy mogli mierzyć się w drugiej rundzie Ligi Mistrzów, o ile ograliby Karabach Agdam. Byli od tego jednak bardzo daleko. Teraz ze Szwajcarami mogą zagrać jedynie jeśli pokonają Vikingur Reykjavik, a FC Zurich przegra z Linfield Belfast. To mało realne. Nie ma w trzeciej rundzie rywali leżących daleko od Poznania, ale są tacy ewentualnie w fazie grupowej - chociażby Maccabi Tel Awiw czy Molde FK. Do tej pory Lech miał już dwie dalekie wyprawy pucharowe - do Baku na trzy i pół tysiąca kilometrów oraz do Batumi na niecałe trzy tysiące kilometrów. Teraz leci na mecz z Vikingurem na Islandię, a trasa z Poznania wynosi trzy tysiące trzysta kilometrów. Oznacza to cztery godziny lotu na lotnisko w Keflaviku, gdzie poznaniacy wylądują już we wtorek o godz. 13 czasu miejscowego po czterech godzinach lotu (start o godz. 10 czasu polskiego). O godz. 18.30 odbędzie się trening, podobnie jak i w środę przed meczem. To dość nietypowa sytuacja, by Lech pojawiał się na miejscu dwa dni przed meczem. Pamiętajmy, że po meczu z Dinamem Batumi z kolei został dzień dłużej, by nie zarywać nocy i potrenować na miejscu. Niewiele mu to dało, Wisła Płock i tak go ograła 3-1. CZYTAJ TAKŻE: Polskie kluby w tym stanie powinny sobie odpuścić puchary Vikingur Reykjavik - Lech Poznań. Gdzie obejrzeć? Lech Poznańzagra z Vikingurem Reykjavik w czwartek o godz. 20.45 czasu polskiego. Transmisja w TVP Sport. To trzecia, przedostatnia runda kwalifikacji Ligi Konferencji. GRA NAWROTA o Lechu Poznań. Dasz sobie radę z tym quizem?