Aleksander Bilewicz pochodził z Dębca, czyli z tej dzielnicy, z której wywodzi się Lech. Trafił do niego w 1958 roku, jako dwunastolatek. I pozostał do 1974 roku, z dwuletnią przerwą na służbę wojskową w Czarnych Żagań. - Do pierwszej drużyny wskoczył, gdy trenerem Lecha był legendarny Edmund Białas. Olek był zawsze obrońcą. Głównie grywał na lewej stronie defensywy, ale również awaryjnie jako stoper czy też boczny pomocnik. Bardzo koleżeński i pracowity, kiedy szkoleniowiec powiedział mu, żeby popracował nad jakimś elementem, to często prosił mnie, żebym został po treningu i szlifował z nim braki - mówi były bramkarz Lecha, a także klubowy historyk Maciej Markiewicz, cytowany przez klubową stronę. Długa droga do Ekstraklasy. Aleksander Bilewicz przeszedł drogę z trzeciej ligi Bilewicz grał w zespole razem ze starszym od niego Andrzejem Mazurkiewiczem, który zmarł w połowie marca. Razem przebyli drogę z trzeciej ligi do pierwszej - i obaj w tej ostatniej, dziś nazywanej Ekstraklasą, w końcu wystąpili. Bilewicz był podstawowym obrońcą w czasie, gdy Lech zanotował 61 meczów bez porażki. W ekstraklasie rozegrał, w latach 1972-74, 44 spotkania. Po raz ostatni w starciu z Górnikiem Zabrze, w marcu 1974 roku. Karierę kontynuował jeszcze przez trzy lata w Warcie Poznań, a zakończył ją w Polonii Piła Aleksander Bilewicz zmarł w wieku 76 lat.