Faks tej treści wysłany z UEFA właśnie dotarł do siedziby klubu z Bułgarskiej. Przypomnijmy, że z uwagi na małą przepustowość dróg ewakuacyjnych Stadionu Miejskiego w Poznaniu, UEFA w ubiegłym tygodniu zabroniła Lechowi wpuszczenia na mecz 1/16 finału Ligi Europejskiej więcej niż 20 tys. kibiców (to zaledwie 50 procent pojemności stadionu). Lech odwołał się od tej decyzji uznając ją za wielce krzywdzącą. Po interwencji Zbigniewa Bońka, który jest w przyjacielskich stosunkach z prezydentem UEFA Michelem Platinim i sekretarzem generalnym UEFA Giannim Infantino, osiągnięto konsensus - Lech będzie mógł wpuścić 29,133 tys. fanów, bo właśnie tyle wejściówek zostało sprzedanych, bądź zarezerwowanych do momentu wydania przez UEFA zakazu. Oczywiście, przyszłość stadionu Lecha - z tak słabą przepustowością dróg ewakuacyjnych - stoi wciąż pod wielkim znakiem zapytania, ale Boniek zwrócił uwagę zarządcom UEFA, że gdyby taki zakaz wydali miesiąc temu, to racja byłaby po ich stronie. Tymczasem zabranianie wpuszczenia na stadion kibiców, którzy już nabyli, bądź zarezerwowali bilety jest krzywdzące. Lobbing Bońka w sprawie Lecha okazał się skuteczny. Wielu fanów "Kolejorza" odejdzie z kwitkiem spod kas, ale i tak 29,133 tys. kibiców zapewni znacznie głośniejszy doping, niż 20 tys. Mecz Lech - Sporting Braga zostanie rozegrany w czwartek o godz. 19.