<a class="db-object" title="Lech Poznań" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-lech-poznan,spti,8086" data-id="8086" data-type="t">Lech Poznań,</a> po porażce 0-5 z <a class="db-object" title="Karabach Agdam" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-karabach-agdam,spti,3268" data-id="3268" data-type="t">Karabachem</a> i odpadnięciu z eliminacji do Ligi Mistrzów, na wczesnej fazie, w czwartkowy wieczór nie spisał się w Reykjaviku. Przegrał z półamatorskim <a class="db-object" title="Vikingur Reykjavik" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-vikingur-reykjavik,spti,9501" data-id="9501" data-type="t">Vikingurem</a> 0-1, <a href="https://sport.interia.pl/klub-lech-poznan/news-mistrz-polski-znow-sie-zblaznil-na-islandii-tez-przegral-dem,nId,6200041">po bramce Sigurpalssona z 45. min.</a> Na Lecha Poznań posypały się gromy. Zbigniew Boniek broni mistrzów Polski Na poznaniaków i ich trenera <a class="db-object" title="John van den Brom" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-john-van-den-brom,sppi,1173" data-id="1173" data-type="p">Johna van den Broma</a> posypały się gromy. Dziennikarze z Islandii narzekają na zmarnowane sytuacje, uważają, że zwycięstwo Vikingura powinno być wyższe. Nieoczekiwanie w sukurs Lechowi przyszedł Zbigniew Boniek. 19 lipca, w rozmowie z Interią, Zbigniew Boniek był bardziej krytyczny wobec władz Lecha. Nie podobał mu się fakt, że do rywalizacji o Europę "Kolejorz" przystępuje w znacznie słabszym składzie od tego, jakim wywalczył krajowy prymat. - To jest najbardziej uderzające, że nie ma żadnej różnicy pomiędzy drużynami najlepszymi i najsłabszymi. W tym kontekście aż się boję myśleć, co nas czeka w czwartek, gdy cztery nasze zespoły <a href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-lech-poznan,spti,8086">Lech,</a> <a href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-rakow-czestochowa,spti,8095">Raków,</a> <a href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-pogon-szczecin,spti,8094">Pogoń</a> i <a href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-lechia-gdansk,spti,8087">Lechią</a> zagrają i Ligę Konferencji - powiedział wówczas. - Dzisiaj Lech jest według mnie dużo słabszy niż był w maju, gdy fetował zdobycie mistrzostwa kraju. Brakuje mu <a href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-bartosz-salamon,sppi,20058">Salamona,</a> nie ma żadnego nowego obrońcy, sprowadzony bramkarz na razie zawodzi, nie ma <a href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-dawid-kownacki,sppi,9256">Dawida Kownackiego,</a> ani <a href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-jakub-kaminski,sppi,20649">Jakuba Kamińskiego</a> - dodał były prezes. Gdy zwróciliśmy jego uwagę na fakt, że nie ma też trenera <a href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-maciej-skorza,sppi,20158">Macieja Skorży</a>, odparł: - Tu bym nie przesadzał. U nas sukces to jest zawsze zasługa piłkarzy, a porażka, to wina trenera. Pytanie jest proste, czy Lech po zdobyciu mistrzostwa Polski, przed eliminacjami do Ligi Mistrzów powinien się wzmocnić czy osłabić? - pytał retorycznie Zbigniew Boniek. Czytaj też: <a href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/ekstraklasa/news-zamach-na-mlodziezowcow-boniek-ostro-reaguje,nId,6165922">Zamach na młodzieżowców! Boniek reaguje</a>