Mecz Benfica - Lech odbędzie się w czwartek na Estadio da Luz w ramach piątej kolejki Ligi Europy. Po porażce kilka dni temu w Liege Lech ma już minimalne szanse na awans do fazy pucharowej. Musiałby wygrać w Lizbonie, pokonać Rangersów i liczyć, że jedna z tych dwóch drużyn straci jeszcze punkty w swoim meczu ze Standardem. Benfice do awansu brakuje więc tylko punktu w starciu z Lechem. W czwartek będzie faworytem, aczkolwiek do spotkania przystąpi osłabiona. Koronawirus dopadł bowiem aż trzech piłkarzy lizbońskiego klubu: Darwina Nuneza, Adela Taarabta i Juliana Weigla. Nunez w Poznaniu strzelił aż trzy gole - to dzięki niemu Benfica wygrała przy Bułgarskiej z Lechem 4-2. Marokańczyk Taarabt grał w Poznaniu od pierwszej minuty, a po godzinie zastąpił go Niemiec Weigl. Nunez i Weigl są w izolacji już od początku zeszłego tygodnia, tuż przed meczem w Glasgow pozytywny wynik badania miał też Taarabt. Mało tego, trener Jose Jesus stracił też z powodu kontuzji Nuno Tavaresa i Pedrinho - obaj weszli z ławki w Poznaniu. Dłużej urazy leczą Andre Almeida i Jean-Clair Todibo, którzy wypadli z kadry Benfiki tuż przed pierwszym meczem z Lechem. Tak osłabiona Benfica w poniedziałek grała jeszcze wyjazdowe ligowe starcie z Maritimo - mimo, że straciła szybko gola, to po trafieniach Pizziego i Evertona wygrała spotkanie 2-1. To jej pierwsze zwycięstwo po dwóch wcześniejszych porażkach - 0-3 z Boavistą w Porto i 2-3 z Bragą na Estadio da Luz. W ogóle wicemistrzowie Portugalii byli ostatnio w kiepskiej dyspozycji, bo z pięciu spotkań wygrali tylko jedno, w krajowym pucharze 1-0 z trzecioligowym Paredes. We wtorek piłkarzy z Estadio da Luz czekają kolejne badania na obecność koronawirusa. Ich wyniki będą znane w środę. Mecz Benfica - Lech o godz. 21 w czwartek. Transmisja m.in. w Polsacie Sport Premium oraz na platformie IPLA. Zobacz wyniki, terminarz i tabelę grupy D Andrzej Grupa