Lech Poznań 4 kwietnia poinformował, że próbka pobrana w trakcie badania antydopingowego u Bartosza Salamona po meczu z Djurgardens IF dała wynik pozytywny. W organizmie zawodnika wykryto chlortalidon, czyli diuretyk zaliczany do tzw. środków maskujących, używanych czasami przez sportowców do wypłukiwania substancji zakazanych. Bartosz Salamon przeszedł kolejne badania "Kolejorz" po ujawnieniu tej informacji zadeklarował wsparcie dla piłkarza i gotowość do wyjaśnienia sprawy. Mistrzowie Polski skierowali defensora na dodatkowe badania, które mają wskazać, w jaki sposób chlortalidon znalazł się w organizmie 31-latka. Jednocześnie Salamon czeka na wyniki próbki B pobranej w Szwecji i do czasu ich uzyskania może grać w meczach Lecha. Reprezentant Polski wystąpił m.in. w derbowym meczu z Wartą rozegranym w sobotę 8 kwietnia. Po spotkaniu na antenie Canal+ Sport przyznał, ze informacja o pozytywnym wyniku badani antydopingowego była dla niego "wielkim szokiem". - Jestem najbardziej upierdliwym piłkarzem w Lechu. Wszystko sprawdzam. Nawet kiedy biorę witaminę C, to dzwonię do doktora, wysyłam mu zdjęcie, pytam, czy można - tłumaczył. Bartosz Salamon: To nie miało prawa się zdarzyć Z deklaracji zawodnika wynika, że ze względu na alergię stosuje bardzo rozważną dietę i "jest w stanie wyliczyć wszystko, co przyjął w ostatnich tygodniach". - Ta substancja nie miała prawa znaleźć się w moim ciele. Coś mi tutaj nie gra. Łudzę się, że próbka B pokaże, że to był jeden wielki błąd - powiedział. Zawodnik Lecha Poznań nie ukrywa, że przeżywa trudny czas i ma za sobą "bardzo ciężkie dni". - Mało jadłem, mało spałem. Z drugiej strony, gdy jestem na boisku, to złe myśli idą na bok- zaznaczył. Salamon pokłada nadzieję w postępowaniu UEFA, która nie zawiesiła piłkarza, mimo że ten uzyskał pozytywny wynik badania antydopingowego. Jego zdaniem to może być znak, że federacja zdaje sobie sprawę, że "coś nie gra w tej sytuacji". - Zazwyczaj sportowiec jest zawieszany od razu. Mam nadzieję, że wszystko szybko skończy się dla mnie korzystnie - zaznaczył.