O transferze Anderssona do Lecha informowaliśmy na łamach Interii Sport już pod koniec czerwca. "Kolejorz" poszukiwał następcy dla odchodzącego Pedro Rebocho, a idealnego kandydata do tej roli włodarze klubu zobaczyli właśnie w Szwedzie. Mieli zresztą okazję przyjrzeć mu się z bardzo bliska w czasie bezpośredniej rywalizacji obu klubów w 1/8 finału Ligi Konferencji. Lech wtedy bardzo pewnie wyeliminował Djurgarden, ale jak widać Andersson zrobił odpowiednio dobre wrażenie. Cztery kluby Ekstraklasy w walce o wielki talent z Liverpoolu. Chcą wykorzystać duże zamieszanie Lech Poznań. Elias Andersson pożegnał się z kibicami i jest już w drodze do Polski W poniedziałek Andersson zagrał ostatni mecz dla swojego byłego już klubu. Okoliczności były wyjątkowe, bo pożegnanie przypadło na prestiżowe spotkanie z Malmo. 27-latek i jego koledzy spisali się bardzo dobrze, wygrywając 2:0 i odrabiając część strat w tabeli do rywali. Po meczu miała miejsce piękna scena, bo Andersson najpierw wpadł w ramiona reszty drużyny, która zaczęła go wysoko podrzucać, a po chwili wziął megafon i zwrócił się do kibiców. Po ich reakcji można wnioskować, że będą tęsknić. Również wypowiedzi ważnych osób w klubie pokazują, jak ważnym graczem był dla szwedzkiego klubu. Gorąco pożegnał go przede wszystkim dyrektor sportowy Bosse Andersson. "Dzięki za wszystko Eliasz! Cholernie dobry był to finisz i powodzenia teraz w Lechu Poznań. Jestem z niego dumny. Wpada w idealne środowisko w Lechu, my dostajemy trochę "grosza", a on dostaje nową przygodę" - przyznał szczerze cytowany przez "Sportbladet". Kolejne dwa transfery Rakowa Częstochowa? Jasne słowa trenera Dla piłkarza pożegnanie również było bardzo emocjonalne. Sam jednak przyznaje, że nie może doczekać się nowego wyzwania w Polsce, a cieszy go również fakt, że klub odpowiednio zabezpieczył się na wypadek jego odejścia. Andersson w trwającym sezonie ligi szwedzkiej zagrał we wszystkich 15 meczach Djurgarden, zaliczając w tym czasie jedną asystę. Pierwszą okazję do zaprezentowania się w barwach Lecha może mieć już w najbliższy weekend, bo w sobotni wieczór zespół z Poznania zainauguruje sezon wyjazdowym meczem z 5. zespołem poprzedniego sezonu, Piastem Gliwice. Kolejna szansa przyjdzie już w środku tygodnia, kiedy Lech rozpocznie grę o fazę grupową Ligi Konferencji, a jego pierwszym rywalem w eliminacjach będzie litewski Żalgiris Kowno.