W czwartkowe popołudnie reprezentacja Iranu zmierzyła się z Turkmenistanem w ramach eliminacji do mistrzostw świata 2026. Gospodarze byli zdecydowanym faworytem meczu, co potwierdzili na boisku, pokonując swoich rywali aż 5:0. Asystę przy jednym z goli zaliczył pomocnik Lecha Poznań, Ali Gholizadeh, który znalazł się w pierwszym składzie na to spotkanie. Boisko opuścił w 72. minucie, a jego zachowanie i wyraz twarzy wzbudziły niepokój wśród kibiców. 28-latek trafił do Lecha Poznań z belgijskiego Charleroi za 1,80 mln euro, stając się najdroższym piłkarzem ściągniętym do polskiej ligi. W stolicy Wielkopolski wiązano z nim spore nadzieje. Irańczyk od początku zmagał się jednak z kontuzjami i choć od jego transferu minęło już ponad osiem miesięcy, Ekstraklasy nie zawojował, trapiony kolejnymi urazami. Najdroższy piłkarz Lecha Poznań kontuzjowany? Szybka reakcja klubu Internet szybko zalały więc niepokojące informacje o kolejnej już kontuzji piłkarza. Na te doniesienia błyskawicznie zareagował rzecznik prasowy Kolejorza. - Dyrektor rozmawiał z menedżerem Alego i samym zawodnikiem. Zasadniczo na pytanie o to co się stało padła odpowiedź: nic - uspokajał na portalu X (dawniej: Twitter) Maciej Henszel. Czwartkowy mecz z Turkmenistanem był już 35. występem Gholizadeha w reprezentacji narodowej. Dla Lecha Poznań pomocnik zagrał póki co w jedenastu spotkaniach.