ZOBACZ ZAPIS RELACJI NA ŻYWO W pierwszej połowie lepszą drużyną byli gospodarze, ale nie udało im się udokumentować przewagi strzeleniem gola. Blisko tego byli w 11. minucie, gdy po "wrzutce" Andradiny w pole karne Wojciech Kaczmarek wypuścił z rąk piłkę, która trafiła pod nogi Hernaniego. Brazylijczyk uderzył sprzed pola karnego, ale strzał zablokował Tadeusz Socha, a dobitka Enesta Konona poszybowała ponad poprzeczką. Korona aktywna była szczególnie z lewej strony, gdzie dobry mecz rozgrywali Paweł Sobolewski i Nikola Mijailović. Obaj próbowali także zaskoczyć Kaczmarka, ale uderzenie "Sobola" obronił bramkarz Śląska, a Serb za pierwszym razem kopnął za wysoko, a za drugim piłka po rękach bramkarza wrocławian wyszła na rzut rożny. Goście odpowiedzieli dosłownie jednym strzałem, gdy w 37. minucie Tomasz Szewczuk podał do wbiegającego w pole karne Sebastiana Dudka, a ten mimo ostrego kąta uderzył celnie, jednak Radosław Cierzniak nie dał się zaskoczyć. Po przerwie spotkanie się wyrównało. Goście starali się inicjować akcje ofensywne, ale bez efektu bramkowego, choć w 58. minucie tylko odważnemu wślizgowi Mijailovicia w polu karnym, po którym wybił piłkę spod nóg Krzysztofa Ulatowskiego, Korona zawdzięcza fakt, że nie straciła gola. Chwilę później Śląsk stracił Marka Gancarczyka, który po starciu właśnie z Serbem musiał opuścić murawę. Wstępne diagnozy mówią o skręconym stawie kolanowym. To nie był jednak koniec pecha wrocławian. W 72. minucie o piłkę przed polem karnym gości walczyli Andradina i Piotr Celeban. Brazylijczyk wywrócił się, a sędzia Robert Małek uznał, że obrońca faulował i pokazał mu czerwoną kartkę. Gospodarze przewagę liczebną wykorzystali po sześciu minutach. Na prawej stronie przedarł się Jacek Kiełb, mimo asysty Amira Spahicia, dośrodkował w pole karne, gdzie piłkę wypuścił Kaczmarek. Co prawda uderzenie Cezarego Wilka odbił jeden z piłkarzy Śląska, ale dobitka Andradiny trafiła do siatki. Wreszcie na koniec szczęście uśmiechnęło się też do wrocławian. Vuk Sotirović rozegrał piłkę z Szewczukiem, a ten zdecydował się na strzał z 25 metrów. Był on niezbyt udany, na tyle jednak dobry, że Serb przyłożył tylko nogę, nie dając szans Cierzniakowi. Była 89. minuta. Korona Kielce - Śląsk Wrocław 1:1 (0:0) Bramki - Edi Andradina (78.) - Sotirović (89.). Korona Kielce: Radosław Cierzniak - Kamil Kuzera (69. Edson), Jacek Markiewicz, Hernani, Nikola Mijailović - Dariusz Łatka, Cezary Wilk, Aleksandar Vuković, Paweł Sobolewski - Edi Andradina (83. Krzysztof Gajtkowski), Ernest Konon (56. Jacek Kiełb). Śląsk Wrocław: Wojciech Kaczmarek - Tadeusz Socha, Piotr Celeban, Amir Spahić, Mariusz Pawelec - Antoni Łukasiewicz, Marek Gancarczyk (65. Vuk Sotirović), Sebastian Dudek (90. Jarosław Fojut), Krzysztof Ulatowski, Janusz Gancarczyk (81. Sebastian Mila) - Tomasz Szewczuk. Sędziował Robert Małek (Zabrze). Żółte kartki: Aleksandar Vuković - Mariusz Pawelec, Tadeusz Socha, Vuk Sotirović, Sebastian Mila. Czerwona kartka - Piotr Celeban (72.). Widzów 11 254. Czytaj także: Cierzniak: Myślałem, że już wygraliśmy Motyka: To nie miało prawa się stać Tarasiewicz: Tak słabo nie grali nigdy