To jedna z dwóch na tym etapie pucharowych rozgrywek rywalizacja zespołów z ekstraklasy. Obydwie drużyny spotkały się w piłkarskim PP w sezonie 2017/18. Wówczas w dwumeczu lepsza okazała się Korona, która po zwycięstwie 1-0 w Lubinie i 2-0 w Kielcach awansowała do półfinału rozgrywek. W tym roku nieco lepszy start w ekstraklasie zanotowali piłkarze z Lubina, którzy po dziewięciu kolejkach zgromadzili o pięć punktów więcej od Korony i plasują się na 12. miejscu w tabeli, wyprzedzając kielczan o trzy pozycje. Na przedmeczowej konferencji Smyła zaznaczył, że we wtorkowym meczu zagra kilku piłkarzy, którzy do tej pory na boisku pojawiali się rzadziej. - W tym momencie będą grać zawodnicy, którzy są w szerokiej kadrze. Są to piłkarze, którzy też mają coś do udowodnienia, są do dyspozycji. Musimy szukać rozwiązań, bo mecz z Lechią Gdańsk uświadomił nam bardzo dosadnie, gdzie jesteśmy. Brak poszukiwań pokazałby, że nie mamy pomysłu - tłumaczył szkoleniowiec. Jak stwierdził, mecz z ekstraklasowym Zagłębiem będzie dobrym przetarciem dla reszty zawodników. - To nie zamyka drzwi do tego, żeby przez kolejne dni pukać do wyjściowego składu, bo on musi być optymalny, to jest słowo klucz - dodał Smyła. Jak przekazał, w starciu z Miedziowymi prawdopodobnie zabraknie kontuzjowanego Jakuba Żubrowskiego. Pod znakiem zapytania stoi również występ Michaela Gardawskiego, który ucierpiał w jednym ze starć podczas ostatniego spotkania ligowego. Pomocnik Korony Marcin Cebula podkreślił, że w związku ze słabym startem w ekstraklasie priorytetem kielczan w tym momencie są rozgrywki ligowe, gdzie trzeba nadrobić straty, jednak zespół w meczu z Zagłębiem na pewno nie zamierza się poddać. - Mamy szeroką kadrę, każdy chce grać. Myślę, że trener będzie rotował składem, dlatego trzeba wyjść i wygrać. To zwycięstwo też się przyda - powiedział piłkarz. Jak zaznaczył, wtorkowe spotkanie będzie ważne przede wszystkim pod względem mentalnym. - W poprzednich meczach nie byliśmy dużo słabszym zespołem. Tak jak w potyczce z Lechią, mieliśmy swoje sytuacje w pierwszej połowie i gdybyśmy strzelili bramkę na 1-1, to mecz mógłby zupełnie inaczej się ułożyć. Na pewno brakuje szczęścia, ale mam nadzieję, że ono w końcu przyjdzie i zaczniemy wygrywać - dodał Cebula. Wtorkowy mecz 1/32 finału PP Korony z Zagłębiem Lubin rozpocznie się w Kielcach o godz. 18. W pierwszej rundzie piłkarskiego PP odbędą się dwa starcia zespołów ekstraklasy - w Kielcach oraz w stolicy Małopolski, gdzie Cracovia podejmie Jagiellonię Białystok. Podobnie jak w poprzednich sezonach, mecze rewanżowe będą rozgrywane tylko w ćwierćfinale i półfinale. Finał tradycyjnie odbędzie się 2 maja na PGE Narodowym w Warszawie. Zobacz zestaw par 1. rundy Pucharu Polski Autor: Piotr Grabski