Trener żółto-czerwonych poświęcił sporo miejsca na uzasadnienie wyprowadzki z Kielc. - Z jednej strony jestem wdzięczny za to, że Korona we mnie uwierzyła. Z drugiej jednak to przede wszystkim rodzina i nowe wyzwania zadecydowały o tym, że wracam do kraju. Trudno jest być cały czas tak daleko od domu - mówił. Według hiszpańskiego szkoleniowca, praca w Polsce była dla niego bardzo ważnym doświadczeniem, które wzbogaciło jego warsztat. - To był dla mnie ogromny krok do przodu. Bardzo rozwinąłem się dzięki Koronie. Na to wszystko wpłynęły godziny przemyśleń - przyznał. Za najtrudniejsze momenty uznał przegrane z Ruchem Chorzów, szczególnie na własnym stadionie oraz ostatnią ze Śląskiem Wrocław (1-5). - Z Koroną udawało nam się jednak podnieść w najbardziej trudnych momentach, wszystkie wygrane, szacunek z jakim się spotykałem w wielu sytuacjach z pewnością będę wspominał zawsze - podkreślił. Zapytany przez dziennikarzy jak ocenia polską piłkę nożną, odpowiedział. - Wiele trzeba zmienić, między innymi szkolenie przyszłych zawodników od dziecka. Najpierw inwestujesz, a potem, za 15 lat zbierasz tego owoce, albo ich nie zbierasz - to jest piłka, ale z pewnością trzeba zacząć od najmłodszych. Odniósł się także do pozasportowych aspektów mieszkania w Kielcach. - Przyjechałem tu przede wszystkim pracować, ale również żyć... Z pewnością zapamiętam piękną złotą jesień - zaznaczył. Jose Rojo Martin będzie od najbliższego sezonu trenerem bardzo mocnego przed laty, a dziś zaledwie trzecioligowego Herculesa Alicante. Celem jaki przed nim postawiono jest awans do wyższej klasy rozgrywkowej. - Przyjdzie mi się tam zmierzyć z wieloma problemami, potrzebne są duże zmiany - przyznał. Zapytany, czy wie, że w tym klubie grał przed laty (1981-82) legendarny polski bramkarz Jan Tomaszewski, powiedział, że cały czas pamięta się o nim w Alicante. Nie zabrakło również pytań o postawę jego rodaków w mistrzostwach świata w Brazylii. "Pacheta" jest przekonany, że reprezentacja Hiszpanii "podniesie się z tej sytuacji, wyciągnie wnioski i ma szansę przez to stać się mocniejsza". Odniósł się także do bardzo popularnej w Kielcach piłki ręcznej. "Dbajcie tu o Julena Aginagalde (hiszpański kołowy Vive Targi-PAP)". Następca Martina na ławce trenerskiej będzie znany być może już we wtorek, wynika z wypowiedzi Marka Paprockiego. Prezes Korony nie chciał jednak ujawnić nazwiska szkoleniowca. Według kieleckich mediów najbardziej prawdopodobnym scenariuszem jest przyjazd do Kielc byłego reprezentanta Polski i ostatnio trenera Zawiszy Bydgoszcz 52-letniego Ryszarda Tarasiewicza. Korona Kielce zakończyła sezon 2013/2014 na 13. miejscu w tabeli piłkarskiej ekstraklasy.